Piątkowy ranek przynosi mieszane wskazania dla dolara, co pokazuje, że sytuacja rozstrzygnie się dopiero po godz. 14:30. Wtedy Departament Pracy USA zwyczajowo opublikuje swoje comiesięczne dane dotyczące stopy bezrobocia, nowych etatów poza rolnictwem, czy też dynamiki średniej płacy godzinowej. We wrześniu oczekuje się w zasadzie utrzymania status quo z sierpnia – stopy bezrobocia na poziomie 4,2 proc., oraz NFP wokół 140 tys., oraz dynamiki płac na poziomie 3,8 proc. r/r.
W piątek rano najgorzej w zestawieniach wypadł dolar nowozelandzki, a najlepiej japoński jen, choć zmiany są kosmetyczne i tym samym nieco przypadkowe. Jak rynki mogą zareagować na dane z USA? Szanse na mocniejsze cięcie stóp przez FED (o 50 punktów baz.) spadły w ostatnich dniach do 32 proc. I raczej nie wzrosną. Dobre dane nie muszą jednak umocnić dolara, a bardziej podbiją pozytywny sentyment. Jeżeli Wall Street pójdzie w górę, to dolar może się osłabić. Zwłaszcza, że w przyszłym tygodniu tematem numer jeden będą zapiski FED w środę i inflacja CPI w czwartek.
EURUSD – rejon 1,10 powinien się obronić…
Oczywiście wiele będzie zależeć od tego, jak zostaną zinterpretowane dzisiejsze dane Departamentu Pracy USA o godz. 14:30, a także jak dalej potoczy się sytaucja wokół Iranu. Niemniej z technicznego punktu widzenia, jesteśmy w kluczowej strefie wsparcia przy 1,10, która bazuje na linii trendu wzrostowego, oraz minimach z połowy września. Skala odreagowania? Dopóki na rynkach będzie utrzymywać się pozytywny sentyment, dopóty rejon oporu przy 1,12 cały czas będzie w grze w perspektywie całego października.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS