A A+ A++

Publikacja z dnia: 03-10-2024 13:10

W ostatnią niedzielę września, w Szkole Podstawowej nr 3 im. Filomatów Nowomiejskich w Nowym Mieście Lubawskim miała miejsce wieloletnia już impreza “Niedziela Cittaslow”.

W jej ramach odbyło się również “Święto Pieczonego Ziemniaka”, onegdaj szkolna impreza z jeszcze dłuższą tradycją.

Logo Cittaslow pojawiło się również na plakacie zapraszającym do udziału w Rodzinnym Pikniku Rowerowym zaś jego uczestnicy kończyli wyprawę właśnie na boisku dawnej “Jedynki”. Zatem za jednym razem ogarnięto trzy imprezy specjalnie się nie nadwyrężając. Nie bez kozery przywołujemy tu dawną nazwę która kiedyś widniała na uczniowskich tarczach albowiem tegoroczny festyn był podporządkowany zbiórce funduszy na remont budynków szkoły.

Rzucający się w oczy jest przede wszystkim opłakany stan sali gimnastycznej. Również pozostałe budynki odbiegają swym wyglądem od większości współczesnych obiektów użyteczności publicznej. Zaniedbania sięgają lata wstecz a ich architektonicznym dowodem są różnego rodzaju dobudówki oplatające dziedziniec szkolny, które doraźnie miały łatać potrzeby szkoły. 

Nieomal pewne jest, iż inicjatywa pozyskiwania środków na niezbędne remonty zwłaszcza substancji wpisanych do rejestru zabytków jest skazana na niepowodzenie. Przysłowiowa kropla w morzu potrzeb. Niewielka społeczność szkolna nie jest w stanie coś radykalnie zmienić. Na obecnym etapie takiemu zadaniu nie podoła również Urząd Miejski, któremu placówka podlega.

Z drugiej strony szlachetne działania paradoksalnie zabijają ideę samych festynów szkolnych postrzeganą jako integrację mieszkańców miasta z placówkami szkolnymi. Kilkanaście lat temu pierwsze tego typu imprezy cieszyły się dużą popularnością, były tłumnie odwiedzane. Też wówczas zbierano środki na bieżące potrzeby szkół z tą różnicą, że nie aż tak totalnie.

Środowisko związane ze szkołą prowadzi też od pewnego czasu zbiórkę funduszy na na jednym ze stosownych portali i na chwilę publikacji tego materiału zebrano kwotę 1700 zł. Jest tam apel do byłych absolwentów, mieszkańców miasta, by ratować zabytek. Efekt na razie mizerny, co utwierdzałoby tezę o braku poczucia wspólnoty z problemami trapiącymi szkołę im. Filomatów Nowomiejskich wśród społeczeństwa Nowego Miasta.

(Grzegorz Podkomorzy fot.gp)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWybrałem wolność zamiast nieosiągalnej sprawiedliwości
Następny artykułPyszne biesiadowanie dla zwierzaków – dołącz do akcji charytatywnej w najbliższą niedzielę!