A A+ A++

Poseł Woś widzi w zamkniętej zagrodzie żubrów zmarnowany potencjał

Woś nadmienił, że decyzje w sprawie budowy zagrody podjęto jeszcze w 2022. Wówczas profesor Wanda Olech – najlepsza specjalistka w Polsce zajmująca się żubrami, zdecydowała i wybrała Brzezie na siedzibę zagrody.

– Nie ja to wybrałem, chociaż cieszę się oczywiście, że to jest w Raciborzu. Konkretną lokalizację wybrała pani profesor. Tam, tym żubrom jest bardzo dobrze – podkreślił poseł Suwerennej Polski na spotkaniu z mediami przy ul. Klasztornej w Raciborzu.

Michał Woś twierdzi, że

Dodał, że uruchomienie zagrody miało być jednym z elementów obchodów stulecia Lasów Państwowych. 

– Ten program obchodów stulecia oni teraz porzucili. Natomiast to, że żubry w Polsce muszą mieć nowe zagrody, to o tym każdy merytorycznie zajmujący się żubrem wiedział i w Lasach Państwowych też o tym wiedzą. Kilka stad żubrów w Polsce funkcjonuje w tej chwili. Przez choroby genetyczne narasta tam duży problem. Trzeba te stada zwiększać, te pule miejsc, w których żubry będą – tłumaczył w Raciborzu poseł Woś.

Michał Woś uważa, że zagrodę trzeba tylko posprzątać

Wspomniał, że po zwycięskich wyborach dla Koalicji 15 października, „między innymi w Lasach Państwowych, była czystka kierownictwa”. 

– W kwietniu, w wyniku huraganu, który nawiedził ziemię raciborską, wtedy też zawaliła się wiata w zagrodzie. Ona była jednym tylko z elementów zagrody – nadmienił organizator briefingu.

– Przypomnę, że jest tam jeszcze centrum edukacji leśnej i ten budynek stoi. Jest do wykończenia, świetnie służy. Lasy były cały czas z niego dumne. Niestety przez kierownictwo polityczne dzieje się inaczej – ocenił Woś.

Wskazał, że wiata to “dodatkowy drobny element, tak naprawdę nie najistotniejszy, który można by posprzątać i albo umożliwić funkcjonowanie zagrody, albo szybko wznowić tą budowę”.

– Pół roku od zniszczenia wiaty w trakcie huraganu, tam nic nie zrobiono, ta wiata jak leżała, tak leży – oświadczył w Raciborzu poseł Michał Woś.

– Platforma Obywatelska mówi, że to powiatowy nadzór budowlany wstrzymuje otwarcie zagrody, więc my przyszliśmy do PINB i interwencję podejmujemy. Żeby zaczęli działać, bo to jest tylko element formalny – powiedział mediom parlamentarzysta. 

Według Wosia toczy się “brudna gierka polityczna”

Woś dodał jeszcze, że “przekazano mu z bardzo wiarygodnego źródła, ale oczywiście nie złapał za rękę”, informację, że sprawa powalonej przez wichurę wiaty trafiła do TVN 24. 

– TVN jeździ, nagrywa, poinformowali nawet te osoby, które tam przebywały, że informacje mają od pani poseł Lenartowicz. Ja za rękę nie złapałem, więc oczywiście nie będę jej publicznie oskarżał – zastrzegł poseł Suwerennej Polski.

– To pokazuje, że zamiast udostępnić raciborzanom świetne miejsce do rekreacji, w piękny czas letni, gdzie dzieci się świetnie czuły, w piękną jesień, na spacery, to mamy do czynienia z obrzydliwą polityką. Jeden z polityków Platformy chce sobie ugrać jakieś punkty tym, że będzie to rozgrywał razem z TVN-em, że w zagrodzie doszło do katastrofy – przekazał Michał Woś.

Szymon Szrot mówi, że w Brzeziu została przewrócona, drewniana, wolnostojąca wiata, czy altana, która nie przeszkadza w normalnym korzystaniu z reszty Zagrody Żubrów

– Weźcie się w garść, droga Platformo. Weźcie się do roboty, już wielokrotnie wzywaliśmy do tego, żeby przestało to być wstrzymywane – zaapelował do konkurencji politycznej poseł Zjednoczonej Prawicy.

Zdaniem Wosia wojną polsko-polska szkodzi Polakom, szkodzi mieszkańcom Raciborza. – Przecież tam było mnóstwo ludzi, tam się wręcz auta nie mieściły, na tym parkingu i była osoba na osobie. Raciborzanie stali się zakładnikiem jakiejś obrzydliwej gierki politycznej – stwierdził polityk prawicy.

Szrot nie zgadza się, że doszło do katastrofy

W sprawie wypowiedział się na briefingu także Szymon Szrot były kierownik zagrody.

Widać polityka też naszą zagrodę niestety dopadła. W momencie, kiedy odchodziłem z tego miejsca, była właściwie już na ukończeniu, myśmy planowali, że z początkiem czerwca udostępnimy ją mieszkańcom turystom, bo to świetny produkt turystyczny, nie tylko jako sama zagroda, ale również całe centrum edukacji leśnej. O tym się często zapomina, ale to nie tylko ścieżka i same zwierzęta. Doskonała lokalizacja, dobry dojazd właściwie z całej metropolii górnośląskiej. Mielibyśmy tutaj w Raciborzu kolejny  element, który przyciągałby ludzi do naszego miasta.

Można to nazwać katastrofą, chociaż ja jestem przeciwnikiem tego typu określeń. Po pierwsze, powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego do dzisiaj nie wydał żadnej decyzji, więc mówienie tutaj o katastrofie jest raczej grą polityczną niż właściwym stwierdzeniem tego, co tam się stało. To jest po prostu przewrócona, drewniana, wolnostojąca wiata, altana, zwał jak zwał, która nie przeszkadza w normalnym korzystaniu z reszty obiektu. W bardzo krótkim czasie obiekt powinien zostać ukończony. Kiedy ja stamtąd odchodziłem, właściwie już skupialiśmy się na pracach wykończeniowych i na takich rzeczach powiedzmy dekoracyjnych, a także organizacyjnych, jak to wszystko ma funkcjonować, w jakiej formule i tak dalej. Teraz stoi to pod znakiem zapytania, przez jak się wydaje, polityczne zacietrzewienie jednego z polityków.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUczniowie z LO nr I wspierają osoby niesłyszące w ramach projektu społecznego
Następny artykułDzieci kochają te zajęcia! Tylko w tym roku strażnicy miejscy przeszkolili ich już 2,5 tysiąca