W Dębicy nie sprzedaje się tabletki „dzień po”
Jeden z moich Czytelników pyta czy zaszła jakaś zmiana w Dębicy w sprawie aptek sprzedających tabletkę „dzień po”. Odpowiadam, że nie. Nadal ani jedna apteka w Dębicy nie sprzedaje tej tabletki.
Oczywiście słusznie zauważa inny z Czytelników, że apteki są prywatnymi przedsięwzięciami i nie muszą podejmować się sprzedaży wszystkich farmaceutyków. Ujmuje to tak: – „Chyba mamy dowolność w prowadzeniu biznesu w Polsce, więc nie wiem jaki tu problem. Nie chcą czegoś sprzedawać to nie będą. To jest wolny kraj.”
Co prawda inny odpowiada mu: – „Taki to wolny kraj, że w innych miastach sprzedaje się tabletkę, w Dębicy nie. Nie zastanawia to tych, którzy chwalą tzw. wolny rynek?”
I kolejna odpowiedź: – „A może w Dębicy ludzie są wyedukowani i wiedzą jak się zabezpieczyć przed niechcianą ciążą, bez tych tabletek.”
Stosunek do tzw. antykoncepcji awaryjnej muszą sobie Czytelnicy wyrobić sami. Nie mam zamiaru przekonywać nikogo do tego, że trudno mówić o wolności wyboru skoro w Dębicy takiej tabletki kupić nie można.
Jednak mieszkańcy Podkarpacia nie muszą się tak bardzo martwić. W województwie w 30 aptekach można zrealizować taki zakup – najbliżej Dębicy w Pilźnie i Sędziszowie Małoplskim. W woj. świętokrzyskim tylko w 23 (w samych Kielcach, które mają prawie 200 tysięcy mieszkańców – tylko 7 aptek), w woj. podlaskim 25. A na Śląsku aż w 214.
Nie ma jednak powodu, aby demonizować brak placówek farmaceutycznych sprzedających w Dębicy tabletkę „dzień po”. Jak bowiem zauważył jeszcze jeden z Czytelników: – „to tabletki dla bab a nie chłopów więc o co krzyk?” Podpis autora wskazywał na to, że jest to kobieta.
Andrzej Janiec
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS