Unimot w II kwartale sprzedał 70 tys. ton LPG, co stanowiło wzrost o 2 proc. w ujęciu rok do roku. Spółka przekonuje, że konsekwentnie zwiększa elastyczność łańcucha dostaw m.in. poprzez sukcesywne zwiększanie puli wagonów do przewozu LPG oraz zakup autocystern. Obecnie grupa podejmuje intensywne działania logistyczne ukierunkowane na pozyskiwanie tego produktu z zachodnich obszarów, takich jak: USA, Szwecja, Wielka Brytania, Holandia, Belgia i Norwegia. Import jest też realizowany z Rosji, ale jego wolumen systematycznie spada.
„Grupa Unimot intensywnie przygotowuje się do embarga, m.in. wykorzystując zdobyte kompetencje i dotychczasowe relacje biznesowe z dostawcami zachodnimi. W związku z przewidywaną sytuacją na rynku gazu LPG po grudniu 2024 r., grupa Unimot zawarła ze spółką HES Wilhelmshaven Tank Terminal umowę na przeładunek i magazynowane gazu LPG” – przypomina spółka. Kontrakt przewiduje możliwość magazynowania około 8 tys. ton paliwa w niemieckim terminalu znajdującym się na północny zachód od Bremy. Umowę zawarto na 48 miesięcy, począwszy od 1 października 2024 r., z możliwością jej przedłużenia na kolejne 24 miesiące. Dzięki temu możliwe będzie nie tylko zwiększenie importu z krajów, z których już spółka sprowadza LPG, ale okazjonalnie także z Francji i Algierii. Wszystko będzie zależało od atrakcyjności cenowej produktu w poszczególnych lokalizacjach. W zapewnieniu stabilnej podaży pomogą też terminale własne Unimotu zlokalizowane w Polsce, a konkretnie w Zawadzkiem i w Piotrkowie Trybunalskim. Co więcej planowana jest ich rozbudowa o dodatkowe dwa zbiorniki.
Co robią Anwim i MOL?
W tym roku wzrost sprzedaży LPG odnotowuje też Anwim. To konsekwencja dynamicznego rozwoju posiadanej sieci stacji paliw Moya. – Do końca roku liczba naszych stacji wzrośnie o około 50, osiągając łącznie 500 obiektów. Rosnąca ich liczba przekłada się bezpośrednio na większą sprzedaż wszystkich paliw, w tym LPG – tłumaczy Zbigniew Łapiński, dyrektor ds. zaopatrzenia logistyki i klientów kluczowych oraz członek zarządu Anwimu. Do końca roku zapowiada dalszy wzrost sprzedaży autogazu.
Spółka od ponad roku intensywnie przygotowuje się na wprowadzenie sankcji zakazujących importu LPG z Rosji. Szacuje, że tegoroczne dostawy z tego kierunku w strukturze całego zaopatrzenia nie przekroczą 15 proc. Co więcej import z Rosji był realizowany głównie w I połowie roku, a obecnie spółka dąży do jego dalszego ograniczania. Od przyszłego roku Anwim planuje opierać swoje zaopatrzenie głównie na zakupach w krajach UE. W związku z tym obecnie koncentruje się na logistycznych przygotowaniach do istotnego zwiększenia liczby autocystern, co pozwoli na bardziej efektywną obsługę transportu LPG i dalsze zwiększanie skali importu. Wszystko to spowoduje jednak wzrost kosztów.
– Po wprowadzeniu sankcji na LPG z Rosji, przewidujemy wzrost cen, co będzie wynikało z wyższych kosztów zakupu LPG z innych źródeł oraz wyższych kosztów logistycznych. Ceny LPG będą również zależne od zmian cen ropy naftowej oraz kursów walut – uważa Łapiński. Informuje, że polityka cenowa Anwimu dostosowana jest do warunków rynkowych i cen ustalanych przez największych graczy. Jego zdaniem obecny niski poziom cen autogazu na stacjach nie odzwierciedla jeszcze w pełni wyższych kosztów związanych z importem z innych kierunków niż Rosja, co pozwala utrzymać konkurencyjne cen … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS