A A+ A++

Martin mówi, że praca nad sobą i poprawa siły psychicznej pomaga mu w walce o tytuł mistrza świata MotoGP po tym, jak przeżył „koszmar” podczas zeszłorocznej walki o tytuł.

Zawodnik Pramac Racing w bardzo dobrym stylu wygrał GP Indonezji i zachował pozycję lidera sezonu MotoGP 2024.

Ponieważ Marc Marquez (usterka mechaniczna) i Enea Bastianini (wypadek) nie ukończyli GP Indonezji, prawdopodobnie dojdzie do powtórki starcia o tytuł z 2023 roku między Martinem a Bagnaią.

W zeszłorocznym roku Włoch zdobył tytuł, stając na podium siedem razy z rzędu i dwa razy wygrywając, podczas gdy w tym samym czasie Hiszpanowi nie udało się ukończyć wyścigu i nie stanął na podium w trzech Grand Prix.

Czytaj również:

Po przeanalizowaniu zeszłego sezonu, 26-latek opowiedział o swoich przygotowaniach do wyścigów, które obejmują m.in. medytację mającą na celu poprawić koncentrację i siłę psychiczną. Podczas konferencji prasowej przed GP Japonii Martin opowiedział, dlaczego czuje się lepiej przygotowany psychicznie.

– Teraz śpię znacznie lepiej. Ubiegły sezon był dla mnie naprawdę trudny – powiedział Martin. W Tajlandii i Malezji było naprawdę ciężko, a potem też w Walencji.

– Dużo pracowałem przez cały sezon i czuję, że bardzo się wzmocniłem pod względem psychicznym. Zrobiłem niesamowity krok naprzód i teraz się tym cieszę. Lubię wyjeżdżać na tor i lubię jeździć.

– W zeszłym sezonie było odwrotnie, to było jak zły sen, koszmar, naprawdę koszmar.

– Nawet jeśli wygrywałem, to wcale mnie to nie cieszyło. Teraz mi się to podoba, więc jestem super szczęśliwy i dumny, że tu jestem. Jest naprawdę dobrze.

Podczas zeszłorocznego GP Japonii Martin wygrał sprint i wyścig, chociaż niedzielna rywalizacja została przerwana w połowie z powodu ulewnego deszczu i niebezpiecznych warunków.

Bagnaia, który zajął trzecie miejsce w sprincie i drugie w Grand Prix w zeszłym roku, uważa, że ​​w trzech z ostatnich pięciu wyścigów, może mieć przewagę nad Martinem.

– Myślę, że tor Motegi jest dla nas dobry, podobnie jak Tajlandia i Malezja, więc mamy trzy tory, na których jesteśmy bardzo mocni. W Australii, z kolei, mocny będzie Jorge. Jesteśmy więc w sytuacji, w której musimy być lepsi od niego, bo on może teraz mieć większą kontrolę – powiedział Bagnaia.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTragedia na torach. Zginął 24-latek ze Szczercowa
Następny artykułNozdrzec. Zmiana godzin funkcjonowania przeprawy promowej