publikacja
2024-10-02 15:00
aktualizacja
2024-10-02 16:29
Zgodnie z oczekiwaniami wszystkich rynkowych ekonomistów
Rada Polityki Pieniężnej na październikowym posiedzeniu pozostawiła stopy
procentowe na niezmienionym poziomie. I taki stan rzeczy najprawdopodobniej
utrzyma się także w kolejnych miesiącach.
Na mocy październikowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej stopy procentowe
Narodowego Banku Polskiego nadal będą kształtować się następująco:
- stopa
referencyjna: 5,75 proc. w skali rocznej (poprzednio 5,75 proc.), - stopa
lombardowa: 6,25 proc. w skali rocznej (poprzednio 6,25 proc.), - stopa
depozytowa: 5,25 proc. w skali rocznej (poprzednio 5,25 proc.), - stopa
redyskonta weksli: 5,80 proc. w skali rocznej (poprzednio 5,80 proc.), - stopa
dyskontowa weksli: 5,85 proc. w skali rocznej. (poprzednio: 5,85 proc.)
Wszystkie z 23 ośrodków prognostycznych ankietowanych przez
PAP Biznes oczekiwały
braku zmian stóp procentowych NBP na posiedzeniu RPP w październiku, jak
również utrzymania ich na dotychczasowych poziomach przynajmniej do końca 2024
roku. Termin pierwszej
obniżki kosztów kredytu w NBP wypatrywany jest najwcześniej w drugim kwartale
2025 roku.
Decyzja o utrzymaniu dotychczasowych stóp procentowych
zapadła poprzednio na posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej także we
wrześniu, w
lipcu, czerwcu, maju, kwietniu, marcu, lutym, styczniu,
grudniu i
listopadzie. Wcześniej w październiku
i wrześniu
obniżyła stopy o odpowiednio 25 pb. i 75 pb. W dość zgodnej opinii
komentatorów zeszłoroczne obniżki stóp w NBP były nie tylko przedwczesne, ale
też stały w sprzeczności z zasadami prowadzenia polityki monetarnej.
Jeszcze
na początku 2024 roku większość rynkowych ekonomistów spodziewała się, że
RPP będzie kontynuować zapoczątkowane we wrześniu obniżki stóp procentowych. Prognozy
mówiły o obniżkach rzędu 25-50 punktów bazowych. Założenia te szybko
okazały się błędne, ponieważ już w
lutym prezes NBP Adam Glapiński wprost ogłosił, że stóp procentowych nie
zamierza obniżać przynajmniej do końca roku. Teraz rynkowy konsensus zakłada,
że stopy w NBP zaczną być obniżane w 2025 roku. Ekonomiści skłaniają się ku
temu, że będzie to najwcześniej drugi lub dopiero trzeci kwartał przyszłego
roku. Są
też jednak tacy, którzy pierwsze cięcie widzą dopiero w 2026 roku.
Inflacja rośnie i
jeszcze długo pozostanie zbyt wysoka
Argumentów na rzecz utrzymywania relatywnie wysokich stóp
procentowych w Polsce dostarczają dane makroekonomiczne, a w szczególności
uporczywa presja inflacyjna. Co prawda wiosną
inflacja CPI przejściowo znalazła się w celu inflacyjnym NBP (2% w marcu,
2,4% w kwietni i 2,5% w maju), ale od
lipca ponownie „wyskoczyła” poza zakres dopuszczalnych wahań i podniosła się do
4,2%. W sierpniu
było to 4,3%, a we wrześniu
roczna dynamika CPI przyspieszyła do 4,9%.
Ekonomiści zakładają, że inflacja CPI utrzyma się w pobliżu
5% przez kolejne 2-3 kwartały i maleć zacznie dopiero w drugiej połowie 2025
roku. Z lipcowej projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego wynika, że
inflacja powróci do 2,5-procentowego celu dopiero w IV kwartale 2026 roku.
Decyzję już znamy. Teraz czas na prezesa Glapińskiego
O 16:00 na stronach NBP ukazał się oficjalny
komunikat Rady Polityki Pieniężnej uzasadniający najnowszą decyzję (publikujemy go poniżej). Wątpliwe
jednak, aby znacząco różnił się on od tego, co zobaczyliśmy we wrześniu.
Dopiero po listopadowym posiedzeniu RPP poznamy nową projekcję inflacyjną NBP.
Na razie bazujmy na jej lipcowej wersji, zgodnie z którą inflacja CPI z
50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 3,9-6,6% w 2025 roku oraz
1,3-4,1% w roku 2026.
Stąd też uwaga rynku w ostatnich miesiącach przesunęła się
na wystąpienie prezesa NBP Adama Glapińskiego. Sternik polskiej polityki
monetarnej rozpocznie konferencję prasową w czwartek o 15:00. W sierpniu oraz
we wrześniu prezes NBP sugerował, że pierwsza obniżka stóp może nastąpić
jeszcze w 2025 roku, a nie w roku 2026 jak to zapowiadał wcześniej.
Następne planowane dwudniowe spotkanie członków RPP, na
którym przewiedziano podjęcie decyzji o poziomie stóp procentowych odbędzie się
5-6 listopada.
RPP podtrzymuje, że CPI powinna wrócić do celu, po wygaśnięciu wpływu cen energii
Po wygaśnięciu wpływu cen energii – przy obecnym poziomie stóp proc. NBP – inflacja powinna powrócić do celu NBP, choć czynnikiem niepewności jest wpływ wyższych cen energii na oczekiwania inflacyjne – napisała RPP w komunikacie po posiedzeniu, podtrzymując tezy z poprzedniego miesiąca. Powtórzono także kluczowe sformułowania dot. kursu walutowego.
“W ocenie Rady napływające dane wskazują, że pomimo obserwowanego ożywienia gospodarczego, presja popytowa i kosztowa w polskiej gospodarce pozostają relatywnie niskie, co w warunkach osłabionej koniunktury i niższej presji inflacyjnej za granicą oddziałuje w kierunku ograniczenia krajowej presji inflacyjnej. Rada ocenia, że ograniczająco na dynamikę cen konsumpcyjnych oddziałuje także umocnienie kursu złotego, które jest spójne z fundamentami polskiej gospodarki” – napisano w komunikacie.
RPP podtrzymała sformułowanie, że NBP może stosować interwencje na rynku walutowym.
W ocenie Rady w kierunku wyższej presji cenowej w krajowej gospodarce oddziałuje wyraźny wzrost wynagrodzeń, w tym w związku z podwyżkami płac w sektorze publicznym.
“Jednocześnie inflacja jest istotnie podwyższana przez wzrost cen nośników energii. W najbliższych kwartałach czynnik ten będzie nadal oddziaływał na roczny wskaźnik inflacji. Po wygaśnięciu wpływu wzrostu cen energii – przy obecnym poziomie stóp procentowych NBP – inflacja powinna powrócić do średniookresowego celu NBP, choć czynnikiem niepewności jest wpływ wyższych cen energii na oczekiwania inflacyjne. Na kształtowanie się inflacji w średnim okresie będą miały także wpływ dalsze działania w zakresie polityki fiskalnej i regulacyjnej, tempo ożywienia gospodarczego w Polsce oraz sytuacja na rynku pracy” – wskazuje RPP.
W tych warunkach Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Rada powtórzyła, że obecny poziom stóp procentowych NBP sprzyja realizacji celu inflacyjnego w średnim okresie.
Ponownie wskazano także, że dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej.
“NBP będzie nadal podejmował wszelkie niezbędne działania dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim dla trwałego powrotu inflacji do celu inflacyjnego NBP w średnim okresie” – podtrzymano.
Wg RPP w Polsce trwa stopniowe ożywienie aktywności gospodarczej.
“W sierpniu 2024 r. sprzedaż detaliczna była wyższa niż rok wcześniej, natomiast produkcja przemysłowa i budowlano-montażowa były niższe. Na rynku pracy utrzymuje się niskie bezrobocie i wysoka liczba pracujących, choć zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu br. było niższe niż rok wcześniej. Jednocześnie dynamika wynagrodzeń nadal kształtuje się na wysokim poziomie” – napisano.
Według szybkiego szacunku GUS roczny wskaźnik inflacji CPI wyniósł 4,9 proc. we wrześniu 2024 r. wobec 4,3 proc. w sierpniu br.
W ocenie RPP wzrost inflacji w ostatnich miesiącach wynikał głównie z podwyżek administrowanych cen nośników energii, a także – choć w mniejszym stopniu – ze wzrostu rocznej dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych.
Uwzględniając wstępne dane GUS NBP szacuje, że we wrześniu również inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii wzrosła, ale pozostała niższa niż inflacja CPI. Odnotowano, że sierpniu 2024 r. utrzymał się wyraźny spadek cen produkcji sprzedanej przemysłu w ujęciu rocznym.
W czwartek, 3 października godz. 15.00 odbędzie się konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego. (PAP Biznes)
tus/ osz/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS