A A+ A++

Kolejna z rzędu sesja na nowojorskich giełdach zakończyła
się „remisem”. Cen akcji nie wsparły dość wyważone wypowiedzi szefa Rezerwy Federalnej.
Nie zachwyciły też dane z amerykańskiego przemysłu.

Powell mówi, Wall Street rośnie rzutem na taśmę
Powell mówi, Wall Street rośnie rzutem na taśmę
fot. BRENDAN MCDERMID / /  Reuters / Forum

– Jeśli gospodarka będzie się zachowywać  z grubsza tak, jak się oczekuje, to polityka
monetarna z czasem będzie zmierzać ku bardziej neutralnemu nastawieniu –
powiedział przewodniczący Fedu Jerome Powell. – Ale nie jesteśmy na z góry
ustawionym kursie. Ryzyka są obustronne i nadal będziemy podejmować decyzje z
posiedzenia na posiedzenie – zastrzegł Powell.

Po takiej wypowiedzi szefa Fedu rynek znacząco ograniczył
oczekiwania na 50-punktowe cięcie stóp procentowych na listopadowym posiedzeniu
FOMC. W poniedziałek prawdopodobieństwo takiego rozwiązania implikowane z
notowań kontraktów terminowych zmalało z 53% do niespełna 33%. Teoretycznie
głębsza obniżka stóp byłaby korzystna dla posiadaczy akcji, redukując stopę
dyskontową i (ceteris paribus)
podnosząc modelową wycenę giełdowych biznesów.

Dzięki zrywowi w ostatnich minutach handlu główne nowojorskie indeksy zakończyły
poniedziałkową sesję ponad kreską. S&P500 zyskał 0,42% i zakończył
handel na poziomie 5 762,45 punktów. W ubiegłym
tygodniu indeks ten seryjnie ustanawiał nowe nominalne rekordy wszech czasów,
ale za każdym razem dzienne zwyżki były niewielkie i nie przekraczały 0,4%.

Dodajmy do tego, że nowych rekordów nadal nie ustanowił
Nasdaq, choć wielkie spółki technologiczne przez pierwszą połowę 2024 roku były
ulubieńcami inwestorów z Wall Street. W poniedziałek Nasdaq zaliczył zwyżkę o 0,38%. Bez istotnych zmian pozostał Dow Jones (0,04%), który
jeszcze w piątek ustanowił nowy rekord.

Wkrótce obchodzić będziemy drugą rocznicę rozpoczęcia hossy
na amerykańskim rynku akcji po umiarkowanej bessie z roku 2022. Tylko od
początku tego roku S&P500 i Nasdaq Coposite zyskały po przeszło 20%, a
średnia przemysłowa Dow Jonesa urosła prawie 12%. Ożywił się nawet sektor „małych”
spółek reprezentowany przez indeks Russell2000, który w tym roku poszedł już w
górę o prawie 10% po trwającym przez poprzednie dwa lata trendzie bocznym.

Warto też dodać, że bez rewelacji zaprezentowały się dane z
przemysłu. Regionalny indeks Chicago PMI podniósł się z 46,1 pkt. do 46,6 pkt.
przewyższając oczekiwania na poziomie 46,2 pkt. Wciąż jest to jednak odczyt
jednoznacznie recesyjny. Na dekoniunkturę wskazuje też regionalny wskaźnik Fedu
z Dallas, który we wrześniu przyjął wartość -9,0 punktów w stosunku do -9,7
pkt. w sierpniu i rynkowego konsensusu rzędu -4,5 pkt.

W gronie największych spółek w oczy rzucała się delikatna
słabość sektora półprzewodników.Notowania Micron Technology spadły o 3,5%. O blisko 1,9% potaniały walory
Intela, a kurs Texas Instruments spadł o ponad 1%.

KK

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMedia: Flick namiesza w składzie Barcelony na LM. Oto co czeka Lewandowskiego
Następny artykułDziennik Ustaw z 30 września 2024 r. (poz. 1436-1442)