„Prezydent mógłby zarządzeniem wewnętrznym, bez kontrasygnaty, umożliwić w ramach KPRP opiniodawczy charakter Prokuratora Krajowego” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl mec. Piotr Łukasz Andrzejewski. Sędzia Trybunału Stanu jest przekonany, że prok. Dariusz Barski ma pełne prawo, aby przeciwdziałać pozbawieniu go przemocą możliwości wykonywania zadań należnych PK. „Prok. Barski powinien prowadzić postępowania. Po orzeczeniu SN to jest jego obowiązkiem. Sprawy należy kierować do legalnych organów, a nie do uzurpatorskich” – ocenia wieloletni senator RP.
wPolityce.pl: Na mocy orzeczenia Sądu Najwyższego, prok. Dariusz Barski zwrócił się do min. Adama Bodnara, by ten udostępnił mu jego gabinet w Prokuraturze Krajowej. Jak pan ocenia fakt, że Barski nie został dziś wpuszczony do budynku PK?
Mec. Piotr Łukasz Andrzejewski: Sytuacja, w której uprawniony do pełnienia swoich funkcji na mocy orzeczenia Sądu Najwyższego Prokurator Krajowy nie jest wpuszczony do swojego biura i nie może wykonywać swoich zadań, jest poważnym naruszeniem prawa i to poprzez zastosowanie przemocy. To jest wypowiedzenie posłuszeństwa jednemu z centralnych organów państwa polskiego.
Sąd Najwyższy bardzo jasno ocenił działania min. Adama Bodnaar, który bezprawnie chciał usunąć ze stanowiska PK Dariusza Barskiego.
Podzielam treść uzasadnienia, jakie przedstawił sędzia Zbigniew Kapiński, dotyczącego orzeczenia w Izbie Karnej SN. Minister Adam Bodnar zastosował instrumentalnie interpretację przepisów. Całkowicie odbiegała ona od tej, która towarzyszy mnie i całemu szeregowi gremiów prawniczych w Polsce. Minister Bodnar powołał się na opinie prawne, tyle że one mają charakter posiłkowy i ocenny. Za wykonanie orzeczenia odpowiada organ, który jest do tego działania upoważniony. Żaden organ władzy nie może działać powołując się na zewnętrzne opinie i uchwały, bez względu na jego ocenę pod kątem komplementarności, zupełności i niesprzeczności obowiązującego legalnie systemu prawa. Tu mamy do czynienia z nieuprawnionym uchylaniem się od odpowiedzialności. Zgodnie z art. 7 konstytucji, zawierającym zasadę legalizmu, organ może działać wyłącznie na podstawie obowiązującego systemu prawa. Przepisy Kodeksu karnego mogą mieć tu zastosowanie, co do przekroczenia lub niedopełnienia obowiązków przez organ podejmujący decyzję, bez względu na treść zewnętrznej opinii. Opinia może formułować instrumentalnie na konkretne zamówienie różne poglądy, nawet odbiegające od obowiązującej i istniejącej praktyki stosowania prawa. Co do wezwania wybranych sędziów, do składania tzw. „czynnego żalu”, nie można zapominać, że jest to instytucja postępowania karnego z przyznaniem się do popełniania przestępstwa.
Min. Adam Bodnar nie uznaje orzeczenia Sądu Najwyższego i twierdzi, że wydali je „neosędziowie broniący swych stanowisk”.
Każdy sądzi po sobie. Takie stanowisko może rodzić w przyszłości odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu. Konstytucja nakłada na każdy organ państwa, nawet funkcjonujący w zakresie uzurpacji, obowiązek przestrzegania legalnie obowiązującego prawa.
Do Komendanta Głównego Policji trafił wniosek o wyprowadzenie „bodnarowców” i umożliwienie funkcjonowania legalnemu Prokuratorowi Krajowemu Dariuszowi Barskiemu.
Wniosek został złożony prawidłowo i zgodnie z prawem. W Polsce mamy aktualnie dwutorowość funkcjonowania organów państwa. Organy legalnie funkcjonujące w oparciu o polski system konstytucyjny, powinny mieć możliwość działania. Uniemożliwianie im funkcjonowania, czy podważanie wydanych przez nich decyzji czy orzeczeń, może w przyszłości rodzić odpowiedzialność konstytucyjną, karną, cywilną i administracyjną. Może to dotyczyć także Komendanta Głównego Policji. Aby postawić zarzuty o popełnienie najpoważniejszych przestępstw przeciwko państwu polskiemu, należy ustalić zakres winy podmiotu dokonującego zamachu na polski system prawny. Często dochodzi w obronie przed ww. zarzutami do powoływania się na wiążące dyspozycje organów nadrzędnych (przykładem są zbrodnie nazistowskie i komunistyczne). W systemie totalitarnym organy państwa nie liczą się konstytucją i obowiązującym system prawnym.
Co w tej sytuacji powinien zrobić prok. Dariusz Barski?
Zwrócić się o umożliwienie mu funkcjonowania w charakterze Prokuratora Krajowego tam, gdzie byłoby to możliwe, skoro przemocą uniemożliwiono mu wykonywanie swoich obowiązków.
Kto mógłby umożliwić to funkcjonowanie legalnymi Prokuratorowi Krajowemu? Gdzie należałoby go „ulokować”?
Legalny Prokurator Krajowy Dariusz Barski, w sytuacji zakłócenia przemocą ciągłości działania legalnej Prokuratury Krajowej, ma uprawnienie do przeciwdziałania takiemu stanowi rzeczy. Może zwrócić się w tym zakresie do prezydenta RP o umożliwienie mu kontynuacji jego ustawowych obowiązków. Prezydent z mocy art. 126 konstytucji ma obowiązek czuwania nad przestrzeganiem konstytucji przez inne organy państwa i jest gwarantem ciągłości władzy państwowej. Mógłby zarządzeniem wewnętrznym, bez kontrasygnaty, umożliwić w ramach KPRP opiniodawczy charakter Prokuratora Krajowego, pozbawionego przemocą zdolności wykonywania swoich funkcji. Legalne organy państwa powinny być alternatywą dla dzisiejszych działań tych struktur, które mogą uchodzić za uzurpatorów dokonujących zamachu stanu.
Czym miałby się zajmować prok. Dariusz Barski?
Tym czym zajmuje się Prokuratura Krajowa. Wszczynanie i prowadzenie postępowań w trybie zdalnym, z postanowieniami zabezpieczającymi włącznie, w oparciu o wnioski składane do PK lub z urzędu.
Czy w ramach zespołu opiniodawczego?
Jako zespół opiniodawczy funkcjonowałby przy prezydencie. Tam miałby adres dla wykonywania zdalnie swych kompetencji jako Prokurator Krajowy. Mielibyśmy do czynienia z podwójnym funkcjonowaniem tego organu państwa, tym uzurpowanym i tym legalnym. Sprawy należy kierować do legalnych organów, a nie do uzurpatorskich. Powinny do niego trafiać wszystkie skargi, które w przyszłości – mam nadzieję – będą elementem korygowania decyzji uzurpatorskiej władzy, która łamie konstytucję stosując przemoc instytucjonalną.
I Prokurator Krajowy Dariusz Barski takie postępowania powinien rozpoczynać?
Prok. Barski powinien te postępowania prowadzić. Po orzeczeniu Sądu Najwyższego, to jest jego obowiązkiem. Niezależnie od tego, gdzie będzie działał. To tylko problem techniczny, gdzie należy umożliwić mu funkcjonowanie w zakresie Prokuratury Krajowej.
Dziękuję za rozmowę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS