Nieznanego Żołnierza pochowano w uroczystej ceremonii w arkadach kolumnady Pałacu Saskiego w 1925 r. W następnych dekadach będą salutowali przed nim najważniejsi dostojnicy, włączając w to nawet przywódców nazistowskich odwiedzających Warszawę przed wojną.
CZYTAJ TEŻ: „Przyszedł 90-letni sąsiad z osiedla i wręczył nam kopertę z pieniędzmi. Stały klient. Kupował tylko u nas”. Tych przedsiębiorców powódź zrujnowała po raz drugi
Niemieccy okupanci mieli słabość do pałacu, jednak nie przeszkodziło im to wysadzić go w 1944 roku. Ostał się tylko on – grób bezimiennego czternastolatka. Nie wiadomo, dlaczego tak się stało, biorąc pod uwagę, że Niemcy wywiercili otwory na ładunki wybuchowe również w ocalałych filarach. Mówiono, że znalazł się saper, który miał stwierdzić, że byłoby to niehonorowe.
Pałac Saski. Lata dyskusji o odbudowie
Ocalały fragment był naruszony i wymagał odbudowy, ale odsłonięto go szybko, bo już w 1946 roku. W kolejnych dekadach Nieznany Żołnierz przysłuchiwał się dyskusji o odbudowie pałacu, jaka toczyła się nad jego grobem. Bo odbudowa wcale nie jest pomysłem nowym. Planowano ją tuż po wojnie. Miała być częścią większego planu restytucji ważniejszych symboli stolicy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS