Wojna domowa w Sudanie może właśnie wchodzić w decydującą fazę. Trwają krwawe zmagania o Al-Faszir w Darfurze Północnym – jedynym dużym mieście nadal kontrolowanym przez rząd. Jednocześnie rozpoczyna się ofensywa sił rządowych na Chartum. W cieniu nowych operacji otwarto korytarze humanitarne mające przynieść długo wyczekiwaną pomoc dla cywilów pozostawionych na pastwę losu. Jednocześnie do świadomości społeczności międzynarodowej zaczyna docierać świadomość, że konieczne może być powołanie sił pokojowych mogących zmusić strony do wstrzymania zmagań.
Ofensywa w Al-Faszir
Sytuacja w Al-Faszir z tygodnia na tydzień staje się coraz bardziej dramatyczna. Miasto jest areną zaciekłej rywalizacji między siłami rządowymi a bojownikami Sił Szybkiego Wsparcia. Dotychczasowy przebieg starć wskazuje, że strony chcą za wszelką cenę zdobyć kontrolę nad stolicą Darfuru Północnego. Nawet jeśli będzie to oznaczało zrównanie miasta z ziemią. Burzone są kolejne budynki, a kto może, próbuje uciekać.
Chaos panujący w mieście dobrze obrazuje przypadek ataku na koszary, w których stacjonuje 6. Dywizja Piechoty. Placówka została błędnie zidentyfikowana jako posterunek SSW i ostrzelana przez sudańskie lotnictwo. Sześciu żołnierzy straciło życie, a kilkunastu odniosło ciężkie obrażenia i zostało przetransportowanych do (i tak działającego na skraju wydolności) szpitala miejskiego. Obie strony prowadzą niemal równoczesny ostrzał artyleryjski. Jak nietrudno zgadnąć, robią to niedbale, co w warunkach ciasnej zabudowy miejskiej sprawiło, że większość pocisków spada na obiekty cywilne.
La libération d’Al-Fachir se fait attendre, et personne ne semble pressé. Les forces de soutien rapide se renforcent, et la ville pourrait bientôt tomber sous le contrôle du général #MohamedHamdanDagalo (dit Hemitti).
✌️✌️✌️ pic.twitter.com/cttAhMDEgk
— Liberté et démocratie pour les peuples d’Afrique. (@AliOmar68649900) September 23, 2024
Od południa i północy trwa natarcie Sił Szybkiego Wsparcia, podczas gdy wojsko sudańskie stara się nie dopuścić do okrążenia i utraty kontroli nad Al-Faszir. Najwięcej ataków prowadzono w gęsto zabudowanej północno-wschodniej części miasta. Opublikowane 13 września zdjęcia satelitarne pokazują, że ostrzał nie ominął Szpitala Południowego – placówki złupionej 6 czerwca przez bojowników SSW. Uszkodzono dużą część dachu, a w pobliżu budynku zaobserwowano pojazdy opancerzone. Według niepotwierdzonych informacji szpital zmieniono w ufortyfikowane stanowisko ogniowe.
Czy jest jeszcze nadzieja dla Al-Faszir? Walki w najbliższym czasie z pewnością nie ustaną. Strony zdecydowały się walczyć do ostatniego cywila, do ostatniego budynku, który będzie można zburzyć. Czynnikiem ułatwiającym niszczenie miasta jest pogoda. Koniec pory deszczowej znacznie ułatwił prowadzenie operacji powietrznych. Zarazem wiele dróg ponownie stało się przejezdnych, więc możliwe było ściągnięcie dodatkowego sprzętu i intensyfikacja działań.
Forces and reinforcements from the joint command have arrived in Al-Fasher to protect the land and the people.#Sudan pic.twitter.com/TV5pmTwIC4
— Mutasim Obaid (@mutasim_9) September 25, 2024
Ofensywa w Chartumie
Ciężkie walki o Al-Faszir nie oznaczają, że na innych frontach jest spokojniej. Siły rządowe rozpoczęły największą od kilku miesięcy ofensywę, której celem jest odzyskanie kontroli nad stolicą. Tu również rząd ma przewagę w postaci sił powietrznych i artylerii mogących „zmiękczać” przeciwnika. Ale podobnie jak w przypadku Al-Faszir, i tu mowa o ostrzale gęsto zabudowanego miasta, w którym niemal niemożliwe jest prowadzenie precyzyjnego ognia. Nic nie wskazuje również na to, aby walczący zaczęli zwracać uwagę na los Sudańczyków, na których domy spadają pociski.
Siły rządowe prowadzą atak z Omdurmanu w kierunku Chartumu i Bahri (północna część miasta). Sukcesem strategicznym jest utrzymanie kontroli nad trzema kluczowymi mostami na Nilu. Zapewniło to możliwość przerzucenia sił lądowych do samej stolicy, która nadal pozostaje w rękach Sił Szybkiego Wsparcia. Bojownicy nie pozostają bierni. Ich artyleria ostrzelały budynki mieszkalne w Karari na północy Chartumu.
#Sudan: RSF militias firing from a building in south-western Khartoum Bahri, just north of El Mek Nimr bridge, following reports of an SAF assault on the capital.
Location: 15.620127, 32.532377
Source: https://t.co/6JLV9jXMLe@GeoConfirmed pic.twitter.com/QBBM4ycmwG— rüzgar mehmet akgün (@ruz_m_akgun) September 27, 2024
SSW udało się ewakuować większość sił z Omdurmanu jeszcze przed rozpoczęciem ofensywy sił rządowych. Wzmocniono jednak stanowiska ogniowe W Chartumie, co prawdopodobnie sprawi, że walka o stolicę będzie znacznie zacieklejsza, niż początkowo się spodziewano. Obecnie walka o stolicę ogranicza się do wymiany ciosów artyleryjskich, aby osłabić przeciwnika przed nieuchronną walką o każdą ulicę i każdy dom. Siły rządowe skupiają się na atakach wymierzonych w pozycje wokół pałacu prezydenckiego.
The noose is tightening for the RSF in Khartoum while big reinforcement reached Malha North-Darfur this morning. pic.twitter.com/oKi9PnkXmd
— GAFFAR MOHAMMUD SAENEEN (@saeneen) September 27, 2024
Sytuacja ludności cywilnej
Nie tylko widmo głodu i wojna domowa stanowią zagrożenie dla Sudańczyków. Coraz większym zagrożeniem jest także epidemia cholery. Już w dziesięciu z osiemnastu prowincji odnotowano ogniska zachorowań, a ministerstwo zdrowia informuje o ponad 400 nowych zachorowaniach co tydzień. Rozprzestrzenianiu się choroby pomogła pogoda. Gwałtowne ulewy i podtopienia, szczególnie we wschodniej części kraju, utrudniły niesienie pomocy potrzebującym. Cholera pojawia się w Sudanie co kilka lat. Ostatnia epidemia wybuchła w 2017 roku i trwała tylko dwa miesiące. W tym czasie zachorowało około 22 tysięcy osób, a zmarło ponad 700.
#Sudan’s Health Ministry said on Wednesday more than 430 people have died from cholera in the past month as heavy rains and #floods in the country since June have contributed to the spread of the disease. https://t.co/qHWH6skbhw pic.twitter.com/2l8GNpMNWN
— China Daily (@ChinaDaily) September 27, 2024
Skupiony na walce z bojownikami rząd nie przykłada należytej wagi do zapewnienia obywatelom dostępu do podstawowych usług publicznych. Ratunkiem, obok wznowionego wsparcia międzynarodowego, są inicjatywy lokalne. Jedną z nich jest Szpital Matki Miłosierdzia w Górach Nubijskich. W momencie otwarcia w marcu 2008 roku dysponował osiemdziesięcioma łóżkami, jednak z konieczności liczbę miejsc zwiększono do 485. Oprócz wsparcia medycznego placówka zajmuje się również szkoleniami w zakresie pierwszej pomocy i pracy w sektorze ochrony zdrowia. Szpital stał się jednym z najważniejszych centrów wsparcia dla potrzebujących z wielu okolicznych regionów.
Wojna domowa w Sudanie doprowadziła do największego kryzysu uchodźczego na świecie. Zgodnie z szacunkami przedstawicieli Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców od kwietnia 2023 roku, gdy wybuchła wojna domowa, około 7,5 miliona Sudańczyków zostało zmuszonych do porzucenia domów i ucieczki. Wśród nich 6 milionów to uchodźcy wewnętrzni, a 1,5 miliona wyjechało za granicę. Większość udała się do Egiptu, Sudanu Południowego i Czadu. Warto podkreślić, że w tych krajach już znajdują się liczne społeczności sudańskich uchodźców, które opuściły kraj w związku ze zbrodniami okresu dyktatury Umara al‑Baszira. Do tej pory domy musiało porzucić nawet 25% wszystkich obywateli.
Przeciągająca się wojna domowa doprowadziła do poważnych zmian w gospodarce kraju. Uzależniony od eksportu ropy naftowej Sudan z powodu działań Sił Szybkiego Wsparcia i ataków na instalacje stracił ogromne fundusze. Taki los spotkał między innymi pola wydobywcze Balila w Kordofanie Zachodnim. Tylko w tej prowincji doszło do zniszczenia lub uszkodzenia instalacji wydobywczych na aż dziesięciu polach. Szabrownicy i dywersanci atakują zarówno pola naftowe, jak i rafinerie czy biura.
Niezależna Międzynarodowa Misja Ustalania Faktów ONZ w Sudanie rekomenduje powołanie międzynarodowych sił pokojowych mogących, z poparciem Rady Bezpieczeństwa, ustabilizować pogrążony w chaosie kraj. Skala przemocy stosowana przez obie strony przypomina skalą ludobójstwo w Rwandzie. Podobnie jak wówczas niezbędna może okazać się dobrze zorganizowana operacja wymuszająca na stronach zaprzestanie walk i rozpoczęcie rozmów. Kraj w dużej mierze został już zdewastowany przez wojnę generałów.
COSV, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS