A A+ A++

fot. rowery.org

Mateusz Gajdulewicz i Kacper Gieryk o czasówce w deszczu. Alec Segaert o taktyce belgijskich młodzieżowców na mistrzostwach świata w Zurychu. Wiadomości z 27 września.

Wiadomości dnia

Kacper Gieryk i Mateusz Gajdulewicz nie odegrali większej roli w wyścigu młodzieżowców ze startu wspólnego o mistrzostwo świata w Zurychu. Dwójka większe nadzieje wiązała z występem na czasówce, ale, przynajmniej w wypadku Gajdulewicza, nadzieje na wysoką lokatę pogrzebały warunki pogodowe.

Na mistrzostwach Europy było płasko, średnia ponad 50 km/h. Tutaj było trochę ciekawiej, dwa podjazdy, trochę zjazdów i każda sekcja była trochę inna. Na pewno lżejsi zawodnicy mieli fajniej. Pogoda nie zagrała. Ja startowałem jako dziesiąty, Kacper chyba jako dwudziesty w stawce 70 zawodników. Deszcz przestał padać 10 minut przed moim startem, więc te zjazdy były wciąż bardzo śliskie

– mówił “Rowery.org” w szwajcarskim Uster Gajdulewicz.

Robimy co możemy. Na czasówce nie mieliśmy szczęścia. Przed wyścigiem zaczęło padać, mieliśmy gorsze warunki od pozostałych zawodników, którzy startowali na końcu stawki. Zjazd był bardzo techniczny, tam w deszczu ponieśliśmy ogromne straty. To była nawet różnica 10 km/h. Oni mieli bezpieczniejsze warunki od nas, my nie mogliśmy ryzykować, bo nawet na najmniejszych łukach koło nam się ślizgało

– wyjaśniał Gieryk.

Gajdulewicz czasówkę skończył na 26. miejscu, Gieryk na 40. miejscu.

Na pierwszym zakręcie uśliznęło mi się koło i już wiedziałem, że to nie będzie to. Patrząc na międzyczasy: miałem dwunasty czas na pierwszym i ostatnim odcinku, tylko na tym środkowym straciłem bardzo dużo. Pozostaje lekki niedosyt, bo liczyłem na top15 i to było tego dnia w zasięgu

– podsumował Gajdulewicz, który dwa tygodnie temu wywalczył 10. miejsce na czasówce podczas mistrzostw Europy.

Gieryk, na co dzień reprezentujący ekipę Lubelskie Perła Polski, i Gajdulewicz, kolarz francuskiej Vendee U, mają za sobą trzy sezony ścigania w kategorii U23.

Gieryk na koncie ma wygrany wyścig Chrono des Nations w kategorii U23 (2023), szóste miejsce w Orlen Nations Grand Prix (2023) i 7. miejsce w mistrzostwach Europy w jeździe indywidualnej na czas (2023).

Gajdulewicz w tym roku zajął 10. miejsce w mistrzostwach Europy w jeździe indywidualnej na czas i przyjechał na 16. miejscu w Ronde de l’Isard.


Dekoracja medalistów mistrzostw świata w kategorii mężczyzn do lat 23 w Zurychu odbyła się w szybko i bez towarzyszących takiej imprezie fanfar i spotkań.

W czasie wyścigu młodzieżowców kolarski świat obiegła informacja o śmierci Szwajcarki Muriel Furrer, która zmarła w skutek obrażeń odniesionych w kraksie podczas czwartkowego wyścigu juniorek. Organizatorzy i Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) na mecie zwolnili zawodników z obowiązku przejazdu przez strefę mediów, a cieszącym się medalistom informację natychmiast przekazała obsługa.

Zmarła Muriel Furrer


Alec Segaert kończy ściganie w kategorii młodzieżowej z brązowym medalem mistrzostw świata. 21-letni Belg od 2021 roku na każdej imprezie mistrzowskiej, na której się pojawiał, zdobywał medale, a brąz w Zurychu wywalczył po zorganizowanej pracy reprezentacji Belgii.

fot. A.S.O. / Pauline Ballet

Alec Segaert i Jarno Widar zostali w medalowej rozgrywce, a młodszy z nich ruszył na podjeździe, 22 kilometry przed metą. Widar napędzał grupkę goniącą, która zbliżyła się do prowadzącego Jana Christena, ale nie był w stanie odpowiedzieć na kontrę Niklasa Berhensa i Martina Svrceka.

Taktyka nie była dokładnie sprecyzowana przed wyścigiem. Wiedzieliśmy, że mamy mocny skład, myśleliśmy, że mamy sześciu kolarzy zdolnych wygrać ten wyścig, choć na różne sposoby. Wierzyliśmy w siebie i to było widać, bo kiedy zostało nas ze dwudziestu, my jechaliśmy w piątkę. Chłopaki, którzy wiedzieli, że więcej nie ugrają, poświęcili się dla reszty, zwłaszcza Robin [Orins] i Emiel [Verstrynge]. Wykonali super robotę. Jarno [Widar] wiedział, że musi zaatakować na podjeździe i tak zrobił. Ja trzymałem swój rytm, wierzyłem, że dojadę. Dojechałem i odskoczyłem w finale

– tłumaczył w rozmowie z “Rowery.org” Segaert.

Belgowie nie spanikowali, gdy samotną akcję 50 kilometrów przed metą rozpoczął Christen.

Powiedziałem Jarno, żeby nie panikował, do mety było daleko, a samotnemu zawodnikowi na tych prostych było trudno, zwłaszcza po trudnym etapie. Widzieliśmy i czuliśmy jak mocny był jego atak, więc oczywiście było możliwe, że się utrzyma, ale Emiel i Robin kontrolowali przewagę, a na nas spoczywała walka o medale

– wspominał Segaert.

Akcja Niemca i Słowaka zamknęła kwestię zwycięstwa, natomiast Segaert nie poddał się i w finale zdołał najpierw dojechać do grupki Widara, a następnie skontrować.

21-latek ma już kontrakt z ekipą Lotto Dstny, a w jej barwach wywalczył już drugie miejsce w Renewi Tour. W ostatnich tygodniach został po raz trzeci z rzędu mistrzem Europy w jeździe indywidualnej na czas, a z Zurychu wyjeżdżą z brązowym krążkiem z wyścigu ze startu wspólnego.

Ten medal sporo znaczy. Zdobyłem medal na każdych mistrzostwach świata, na których byłem, to miła seria

– zaznaczył.


Wyścig San Remo Women został oficjalnie dodany do kalendarza UCI Women’s WorldTour na rok 2025.

fot. Massimo Paolone/Lapresse

Decyzję komitetu wykonawczego Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) potwierdziła organizacja RCS Sport, która zorganizuje wyścig.

Zmagania zaplanowano na 22 marca, a rywalizacja odbędzie się przed wyścigiem mężczyzn.

Trasa klasyku zostanie przedstawiona w terminie późniejszym.


Zawodnicy do lat 22, którzy związani są kontraktem z ekipą WorldTeam lub ProTeam nie będą mogli startować w mistrzostwach świata ani mistrzostwach kontynentalnych w wyścigach mężczyzn do lat 22.

Decyzję podjęła UCI, motywując to rosnącym poziomem zawodników w tej kategorii. W wyścigach młodzieżowców w Zurychu, sześciu (wyścig ze startu wspólnego) i pięciu (jazda na czas) kolarzy w pierwszej dziesiątce to przedstawiciele zespołów pierwszej lub drugiej ligi.

Przepis zacznie obowiązywać w 2025 roku, ale nie dotyczy zawodników, którzy związani są kontraktem z młodzieżową ekipą afiliowaną przy typowych zespołach.


Niemka Lisa Klein i amerykański zespół Lidl-Trek zakończyli współpracę po dwóch sezonach.

28-letnia Klein chce skupić się na powrocie do zdrowia. Jak mówi w komunikacie ekipy, w tym sezonie chorowała i nie była w stanie wrócić na oczekiwany poziom, a problemem stały się też długie okresy przebywania poza domem.

Klein, która w poprzednich sezonach wygrywała etapy i klasyfikacje generalne mniejszych etapówek, w tym sezonie ma tylko 24 dni startowe, a jej najlepszymi wynikami był brąz krajowych mistrzostw w jeździe na czas i srebro mistrzostw Europy w sztafecie drużynowej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMPL VERBUM: Raport roczny MPL VERBUM S.A. za rok obrotowy 2023/2024
Następny artykułMonitor Polski z 27 września 2024 r. (poz. 842 – 851)