Myślę, że chodzi o likwidację niewygodnej instytucji – mówi Ireneusz Maj, dyrektor Muzeum Dzieci Polskich w odpowiedzi na zarzuty o mobbing, nepotyzm i wykorzystywanie muzeum do prywatnych celów. Uważa, że jest ofiarą zniesławienia.
Gdy w Muzeum Dzieci Polskich trwa IV Zjazd Ocalałych i związana z nim konferencja naukowa, pracownicy coraz głośniej mówią o dyrektorze placówki Ireneuszu Maju. Zarzucają mu m.in. mobbing, zastraszanie, nakłanianie do oszustwa naukowego, wreszcie wykorzystywanie samochodu i pieniędzy z kasy muzeum do celów prywatnych.
Mimo że trwa zjazd, który jest w muzeum jednym z najważniejszych w sezonie wydarzeń, dyrektor Maj, dzień po powrocie ze zwolnienia lekarskiego zorganizował konferencję prasową. Zaczął od odczytania oświadczenia. Próbował w nim odpierać przeciekające do mediów zarzuty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS