Jaka jest kondycja polskiego
rynku, na którym działa Volkswagen Financial Services? Dane makro docierające z
Europy pokazują nam, że koniunktura jest bardzo słaba, podobnie negatywne
zaskoczenia mogliśmy niedawno zobaczyć w polskiej gospodarce.
Mikołaj Woźniak, prezes Volkswagen Financial Services: Nasza
firma ma teraz świetne wyniki, z których jesteśmy naprawdę zadowoleni. Mimo że
ostatnie dane branżowe i wzrost zwolnień mogą sugerować spowolnienie, to jeśli
chodzi o sprzedaż i finansowanie samochodów naszej grupy, na razie tego nie
odczuwamy. Wręcz przeciwnie – ten rok jest dla nas najlepszy w historii. Nasze
udziały rynkowe mówią same za siebie: do końca sierpnia mieliśmy ponad 19 proc.
udziału w finansowaniu sprzedaży samochodów do 3,5 tony, co sprawia, że VW FS
jest na czele w tej kategorii.
Które segmenty ciągną
rynek?
Ostatni miesiąc przyniósł ponad 20-proc. spadek na rynku
zarządzania flotą samochodową w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej,
a cały rynek zanotował około 9-proc. spadek. My natomiast rośniemy, jesteśmy na
plusie w porównaniu do zeszłego roku. Nasz wzrost napędzają głównie małe i
średnie firmy, co jest dobrą oznaką, bo to właśnie one stanowią solidną
podstawę rodzimej gospodarki.
Wspominał pan jakiś
czas temu, że klienci kupują samochód, patrząc na wysokość raty. Wciąż tak
jest? Pytam o to w kontekście wysokich stóp procentowych, które są z nami już
bardzo długo.
Tak, ten trend jest wciąż wyraźny. Co więcej, jeśli chodzi o
finansowanie samochodów elektrycznych, to nawet on się nasila. W zeszłym roku
prawie 2/3 klientów wybierało leasing z niską wartością rezydualną, co
sugerowało, że planowali wykupić samochód po zakończeniu umowy. W tym roku
jedynie 1/4 klientów decyduje się na takie rozwiązanie. Z kolei 3/4 klientów
wybiera jedno z dwóch rozwiązań, które oferujemy – w tym leasing z rynkową
wartością rezydualną, gdzie to my jako firma finansująca przejmujemy na siebie
całe ryzyko związane z wartością rezydualną, bez żadnych ukrytych zapisów.
A jak wygląda dziś
rynek i życie tych samochodów po pierwszym użytkowniku? Mamy do czynienia z wtórnym
rynkiem elektryków z państwa udziałem?
Zgadza się, rynek wtórny wciąż funkcjonuje. Samochody, które
wracają po 2 latach leasingu lub krótszych okresach finansowania, sprzedajemy
naszej sieci dealerskiej, a następnie trafiają one z powrotem na rynek. Dzieje
się tak głównie dzięki naszym narzędziom takim jak finansowanie z rynkową
wartością rezydualną. Oferujemy także produkt, który stanowi ponad 1/3
sprzedaży aut elektrycznych: najem, w ramach którego klient płaci stałą
miesięczną opłatę, obejmującą również ubezpieczenie. W ten sposób możemy lepiej
zarządzać wartością rezydualną tych pojazdów w dłuższej perspektywie, ponieważ
zakładamy, że samochody będą w naszym portfelu do 8-9 lat, zanim trafią na
rynek.
Czeka pan na powrót
programu „Mój elektryk”, podobnie jak prezesi innych firm leasingowych,
wskazujący, że to może znów dać lepsze wyniki sprzedaży?
Na pewno jest to swego rodzaju wyzwanie. Powodem jest brak
stabilności wprowadzanych rozwiązań. Przykładowo, w Szwecji i Niemczech rządy
wycofały się ze wsparcia dla nowych aut elektrycznych. Potrzebujemy
długoterminowych programów takich jak „Mój elektryk”. Bierzemy pod uwagę fakt,
że nagłe zatrzymanie programu spowoduje zawirowania na rynku, zanim sytuacja
się ustabilizuje. Na przestrzeni lat możn … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS