A A+ A++

Powołując się na anonimowe źródło w amerykańskim Departamencie Obrony, The Wall Street Journal twierdzi, że wiosną tego roku w stoczni Wucheng w Wuhanie zatonął prototypowy wielozadaniowy atomowy okręt podwodny nowego typu. O wypadku z udziałem okrętu podwodnego nieznanego wcześniej typu było wiadomo. Nadal pozostaje jednak dużo wątpliwości, przede wszystkim w Wuhanie budowano jednostki konwencjonalne, nigdy zaś atomowe. Na dobrą sprawę jedynym argumentem za tymi rewelacjami jest wiarygodność gazety.

Źródło WSJ jest bardzo oszczędne. Atomowy okręt podwodny typu 041, któremu Amerykanie nadali oznaczenie kodowe Zhou, zatonął przy nabrzeżu stoczni Wucheng. Pentagon nie wie, jaka była przyczyna wypadku, ani czy byli ranni albo ofiary śmiertelne. Nie wiadomo także, czy w reaktorze umieszczono już paliwo jądrowe. Nie ma dowodów, aby chińskie władze zleciły pobranie próbek wody w celu sprawdzenia obecności promieniowania.

Jak widać, informacja jest pełna dziur i budzi uzasadniony sceptycyzm. Skupmy się więc na tym, co już wiemy.

Na datowanym na 26 kwietnia tego roku zdjęciu satelitarnym dostarczonym przez Planet Labs zauważono okręt podwodny niepasujący do charak­te­rys­tyk żadnego znanego typu konwencjonalnych jednostek chińskiej marynarki wojennej. Według ocen Toma Shuggarta, byłego dowódcy okrętu podwodnego, a obecnie analityka w think tanku CNAS, nowy okręt jest przede wszystkim dłuższy niż znane dotąd jednostki rodziny typu 039: ma 83–85 metrów długości wobec 77 metrów. Zdaniem jednego z najbardziej uznanych światowych autorytetów w dziedzinie okrętów podwodnych, H.I. Suttona, dłuższy kadłub wskazuje na możliwość instalacji nowego typu napędu (Chiny od lat inwestują w systemy AIP) lub montaż pionowych wyrzutni dla pocisków manew­ru­ją­cych.


Dziękujemy Czytelnikom za hojność.

Wasze wpłaty sprawiły, że Konflikty pozostaną wolne do reklam Google w październiku.

Oczywiście od przybytku głowa nie boli. Cały czas możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.


USUWAMY REKLAMY W PAŹDZIERNIKU 100%


Najbardziej rzuca się jednak w oczy w przypadku nowej chińskiej jednostki usterzenie rufowe w układzie X. Do tej pory Chińczycy byli bardzo konserwatywni pod tym względem i pozostawali wierni tradycyjnemu układowi krzyżowemu, tak w jednostkach kon­wen­cjo­nal­nych, jak i w atomowych. Tajemniczy okręt może więc być jednostką ekspe­ry­men­talną, przeznaczoną do sprawdzenia nowego układu sterów, na Zachodzie uznawanego za wydajniejszy niż tradycyjny.

Osobną kwestią pozostaje, czy jednostka to zupełnie nowa konstrukcja czy też kolejna wersja rozwojowa typu 039. Najnowsze wcielenie tej rodziny, w kodzie NATO zwanej Yuan, poznaliśmy w roku 2021. Okręt określony roboczo jako typ 039C charakteryzuje się kioskiem przypominającym szwedzki typ A26 Blekinge.

Niezależnie od prawdziwego charakteru tajemnicza jednostka najprawdopodobniej na początku czerwca zatonęła przy nabrzeżu. Na zdjęciach satelitarnych z 13 czerwca nabrzeże jest nieco przesunięte, a mniej więcej w tym miejscu, gdzie stał okręt podwodny, tłoczy się kilka dźwigów pływających. Na lepszej jakości zdjęciach z 15 czerwca widać, że dźwigi pracują przy obiekcie kształtem i rozmiarem przypominającym okręt podwodny. Na powiększeniu da się nawet zauważyć pływającą barierę rozstawianą w przypadku wycieków paliwa z jednostek pływających.

Wszelkie prace zakończono do początku następnego miesiąca. Na zdjęciach z 5 lipca nie ma już dźwigów pływających, przy nabrzeżu cumuje okręt podwodny. Sprawa jest tym bardziej interesująca, że chodzi o to samo nabrzeże, przy którym w kwietniu zaobserwowano jednostkę nowego typu. Z racji takiej, a nie innej jakości zdjęć i braku informacji z innych źródeł trudno jednak wnioskować, co się wydarzyło. Rozmiary widocznej jednostki wskazują na klasyczny typ 039, a nie nowy okręt.

Analizujący zdjęcia Shuggart stwierdza, że mogło stać się coś dużego albo niekoniecznie. W tym czasie nad Wuhanem i ogólnie całymi południowymi Chinami przetoczyły się wielkie ulewy. Po raz kolejny obawiano się przerwania Tamy Trzech Przełomów. Niewykluczone więc, że opady mogły doprowadzić do poważnego wypadku na wykańczanym okręcie podwodnym. Z kolei według źródła WSJ przyczyną wypadku mogło być brakoróbstwo spowodowane korupcją.

Szukając sensu

Położony nad Jangcy Wuhan leży wprawdzie ponad 700 kilometrów w linii prostej od morza, od dawna jest jednak ważnym ośrodkiem chińskiego przemysłu stoczniowego. Miasto odgrywa również istotną rolę w budowie okrętów podwodnych typów 039A/B. W tym celu wybu­do­wano nową, większą stocznię, która rozpoczęła działalność w roku 2015 i jest stale rozbu­do­wy­wana. Centrum budowy atomowych okrętów podwodnych jest jednak położone na północy kraju Huludao.

Krótko mówiąc, stocznia Wucheng nie ma doświadczenia w budowie jednostek z napędem jądrowym. Kluczem w naszych rozważaniach powinna być wskazana przez Suttona możliwość instalacji nowego napędu. Jak zwraca uwagę Alex Luck z think tanku FPRI, od jakiegoś czasu pojawiają się pogłoski o prowadzonych w Chinach pracach nad hybrydowym napędem okrętów podwodnych. Koncepcja zyskała robocze określenie SSKN. Zasadniczo ma w tym chodzić o zastąpienie silnika Stirlinga stosowanego na jednostkach typu 039B jakimś rodzajem napędu jądrowego. Trudno określić, czym dokładnie miałoby to być – generatorem, reaktorem? Nad podobnymi rozwiązaniami pracowali Rosjanie w latach 80.

Chińskie władze wiążą bardzo duże nadzieje w reaktorami nowej generacji, które mają być mniejsze i bezpieczniejsze niż obecnie stosowane. Ma to pozwolić na upowszechnienie energetyki jądrowej, ale nie tylko. Pod koniec ubiegłego roku szanghajska stocznia Jiangnan, gdzie powstał między innymi lotniskowiec Fujian, przedstawiła koncepcję kontenerowca z napędem atomowym. Skoro po kilkudziesięciu latach przerwy napęd jądrowy znowu staje się opcją w żegludze handlowej, to dlaczego nie spróbować nowych rozwiązań dla okrętów podwodnych.

Trzeba jeszcze pamiętać o zwiększeniu po wybuchu wojny z Ukrainą bardziej lub mniej dobrowolnego transferu technologii z Rosji. Możliwe jest, że stocznię Wucheng uznano w Pekinie za lepiej przygotowaną do wdrażania nowych rozwiązań, stąd powierzenie jej budowy eksperymentalnej jednostki z napędem atomowym. Inna opcja to rozgrywki wewnątrz­partyjne. Towarzysze z Wuhanu mogli zdobyć lepsze dojścia w Komitecie Centralnym niż towarzysze z Huludao. To oczywiście przy założeniu, że rzeczywiście chodzi o okręt atomowy.

Wypadki chińskich okrętów podwodnych

W kwestii ujawniania wypadków, zwłaszcza okrętów podwodnych, Chiny stosują zasady podobne jak Rosja: dobry wizerunek władz jest najważniejszy, a wszelkie wydarzenia rzucające nań cień muszą być starannie tuszowane. Zwłaszcza, gdy chodzi o atomowy okręt podwodny. Pewne pojęcie o chińskich procedurach w takich przypadkach daje wypadek okrętu podwodnego typu 033 (radziecki projekt 633) w kwietniu 2003 roku. Gdy jednostka przebywała w zanurzeniu, doszło do awarii, w której rezultacie włączył się silnik wysokoprężny, zasysając całe powietrze wewnątrz kadłuba. Zginęli wszyscy członkowie siedemdziesięcioosobowej załogi. Okręt znaleziono po dziewięciu dniach przez zupełny przypadek – rybacy zauważyli wystający z wody peryskop. Po katastrofie w dowództwie marynarki wojennej posypały się głowy.

W ostatnim czasie nie widać poważnych i niewyjaśnionych przetasowań na szczytach Marynarki Wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Nie oznacza to, że brak pogłosek o rzekomym „chińskim Kursku”. W ubiegłym roku najpierw tajwański serwis Up Media, a następnie brytyjski tabloid Daily Mail informowały niezależnie od siebie o zatonięciu wielozadaniowego atomowego okrętu podwodnego typu 093 o numerze burtowym 418 lub 417. Obie wersje wydarzeń różniły się od siebie w szczegółach, chociażby miejscu katastrofy. Ale aktywność okrętu ratowniczego Nanhaijiu 112 w miejscu i czasie wskazywanym przez Up Media sugerują, że coś mogło być na rzeczy.

Ciekawa informacja na ten temat napłynęła znowu z Tajwanu, tym razem ze strony czynników oficjalnych. W maju tego roku dyrektor Biura Bezpieczeństwa Narodowego Tsai Ming-yan, przepytywany przez dziennikarzy po wysłuchaniu przed parlamentem, przyznał, że w 2023 roku faktycznie doszło do wypadku na pokładzie okrętu typu 093, nie było to jednak nic poważnego.

A co z wypadkami takimi jak w Wuhanie? Pisząc o typie 041 WSJ przypomina historię USS Guitarro (SSN&nnbsp;665) typu Sturgeon. W roku 1969 jednostka przebywała w stoczni marynarki wojennej Mare Island. Wskutek błędów cywilnych pracowników podczas kalibrowania zbiorników balastowych okręt zatonął przy nabrzeżu. Powrót jednostki do stanu używalności zajął 32 miesiące. Nie znając skali szkód na pokładzie chińskiego Zhou, trudno określić, jak długo potrwają naprawy. Z całą pewnością można stwierdzić, że nawet jeśli nie doszło do uszkodzeń systemu napędowego, nieważne atomowego czy nie, na pewno cała elektronika jest do wymiany.

StefanTsingtauer, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowódź a zbieranie grzybów. Prof. Drobnik ostrzega
Następny artykułRicciardo może zostać w rodzinie