A A+ A++

Liczba wyświetleń: 178

Stowarzyszenie Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego proponuje sposób na uratowanie PKP Cargo.

Przypomnijmy, że PKP Cargo znajduje się w trudnej sytuacji. Jej skutkiem są masowe zwolnienia z pracy, dotyczące kilku tysięcy ludzi, czyli 30% załogi, a także likwidacji zakładów naprawczych spółki w całej Polsce. Przyczyny problemów firmy, niemające wiele wspólnego z wywodami liberalnych mediów, wyjaśniał na naszych łamach jeden z najlepszych w Polsce znawców tematyki kolejowej: tutaj.

Tymczasem Stowarzyszenie Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego zaproponowało prosty sposób na poprawę kondycji spółki. Jak informuje Kolejowy Portal, stowarzyszenie skierowało pismo do ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka. Napisało w nim: „A gdyby tak Pan Minister postanowił, że wszystkie masowe surowce, materiały i półfabrykaty, niezbędne do realizacji inwestycji kolejowych, takie jak kruszywa, żwiry, podkłady kolejowe, szyny i inne, będą transportowane wyłącznie koleją? Obecnie tak nie jest”.

Zdaniem autorów listu, obecnie znaczna część surowców, półproduktów i materiałów do remontów i utrzymania linii kolejowych w Polsce jest transportowana ciężarówkami. Chodzi o 1 milion ton rocznie. Uważają oni, że znaczną część tego można przewozić koleją. Ich zdaniem PKP Cargo ma odpowiedni sprzęt, tabor i kadry, aby tego dokonać. W efekcie uratowano by wiele miejsc pracy oraz zwiększono wpływy z opłat za transport kolejowy. Oczywisty jest także aspekt korzyści ekologicznych takiego rozwiązania.

Obecnie w celu remontów, modernizacji itp. na kolei do transportu materiałów wybierane są ciężarówki. Dzieje się tak ze względu na niższe koszty. Jak przekonują jednak autorzy listu, „Transport ciężarówkami jest tańszy, ponieważ ich właściciele nie płacą za korzystanie z infrastruktury dróg publicznych, natomiast przewoźnicy kolejowi płacą wysokie opłaty za dostęp do torów, nawet gdy przewożą ładunki dla samej kolei”. Pytają także: „Czy nie zgadza się Pan, że w takiej sytuacji zwalnianie pracowników i zlecanie znacznej części przewozów ładunków, niezbędnych dla samej kolei, transportowi samochodowemu jest trudne do zrozumienia?”.

Stowarzyszenie pisze też, że „Poprawiłoby to bezpieczeństwo na drogach, a infrastruktura autostrad, tras szybkiego ruchu i pozostałych dróg publicznych, budowana wielkim wysiłkiem finansowym państwa, nie ulegałaby przyspieszonej degradacji technicznej. Rozbudowywana i modernizowana infrastruktura dróg publicznych powinna służyć co najmniej dwóm pokoleniom obywateli. Drogą do tego jest ograniczenie liczby ciężarówek przewożących masowe surowce i materiały. Takie są przecież również wytyczne UE, nakazujące zmniejszenie o co najmniej 30% ilości ładunków przewożonych drogami. Warto zacząć od tego, by surowce i materiały niezbędne dla samej kolei były przewożone koleją. Przewoźnicy kolejowi zapłacą PKP PLK opłaty za korzystanie z torów. Takich opłat nie uiszczają przewoźnicy samochodowi, a co więcej, nie płacą ich nawet zarządcy dróg publicznych, ponieważ na zdecydowanej większości dróg publicznych (ponad 99% ich długości) kierowane przez Pana Ministerstwo nie pobiera od przewoźników samochodowych żadnych opłat infrastrukturalnych”.

Źródło: NowyObywatel.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPilzno/Łęki Dolne. Pędził 121k/h. Stracił prawo jazdy i otrzymał wysoki mandat
Następny artykułPójdą śladem żołnierzy Kampanii Wrześniowej