A A+ A++
fot.czestochowa.pl

Miasto zamieniło się na działki z PKP

O zamianie działek mówi nam Tomasz Jamroziński z Biura Prasowego Urzędu Miasta:

Tomasz Jamroziński: Do uporządkowania spraw właścicielskich w rejonie budynku częstochowskiego dworca miało dojść już w minionym roku, ale z uwagi na zmianę regulacji prawnych dotyczących gruntów kolejowych, PKP uzyskało zgodę na zamianę dopiero niedawno…


Pamiętajmy, że zaniedbany dziś plac miasto chce w kolejnych latach rewitalizować, a swoje inwestycje ma w planach też PKP:

Tomasz Jamroziński: Miasto jest wreszcie właścicielem całości placu, a jednocześnie zbyło prawo własności z trzech działek, na których z kolei stoi część budynku dworca. Zamiana kończy długoletnie negocjacje między miastem i państwową spółką. Regulacja umożliwi zarówno miastu, jak i PKP realizacji potencjalnych inwestycji w celu zaakceptowania przestrzeni publicznej otoczenia dworca. PKP od dłuższego czasu ma zamiar budowy nowego, bardziej funkcjonalnego głównego dworca kolejowego w Częstochowie.

Co z kosztami? Samorząd musi zapłacić przy zamianie pewną kwotę państwowej spółce kolejowej:

Tomasz Jamroziński: W ostatecznym rozliczeniu miasto zapłaci spółce 136 tysięcy złotych, czyli kwoty, która wynika z różnicy wartości zamienionych nieruchomości z uwzględnieniem podatku VAT. Częstochowa planuje na placu Rady Europy zmiany umożliwiające jego zieloną rewitalizację. Plac jest jedną z trzech lokalizacji ujętych w projekcie tworzenia centrów przesiadkowych. Miasto wnioskuje o blisko 36 milionów złotych unijnego dofinansowania.

Wizualizacje przedstawiają wybraną koncepcję „zielonych” zmian na placu Rady Europy:

Czytaj także:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW ten weekend Święto Kina – bilety za 13 zł
Następny artykułRecenzja gry Ara: History Untold – marketing oszukał mnie, że to kolejny klon Civki, a to coś całkowicie innego