Sesks znany był głównie z występów w europejskim czempionacie, chociaż miał za sobą również starty na szczeblu WRC. W tym roku dostał jednak możliwość pokazania się w samochodzie królewskiej klasy,
Dzięki wsparciu promotora WRC, M-Sportu oraz własnych sponsorów, Sesks wraz z Renarsem Francisem wsiadł do Forda Pumy Rally1 podczas ORLEN 80. Rajdu Polski oraz domowego dla siebie Tet Rajdu Łotwy. Przetarcie na Mazurach zrobił bez zestawu hybrydowego i pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Z kolei u siebie miał już auto w pełni „uzbrojone” i spisał się świetnie, wygrywając odcinki w klasyfikacji generalnej. Miejsca na podium pozbawiła go awaria techniczna w trakcie finałowej próby.
M-Sport pracuje nad składem na kolejny sezon i Sesks może być jednym z kandydatów. Richard Millener, szef zespołu, przyznał, że Rajd Chile ma być dla Łotysza czymś w rodzaju dodatkowego sprawdzianu.
Martins Sesks, M-Sport Ford World Rally Team
Autor zdjęcia: M-Sport
– Myślę, że istnieje spore zainteresowanie tym, co jest w stanie zrobić – powiedział Millener w rozmowie z Motorsport.com. – Są też dyskusje czy może powtórzyć swoje występy także gdzie indziej. Wskazuje się, że Polska i Łotwa były podobne i można powiedzieć, że to domowe dla niego imprezy.
– Nie chcę mówić, że oczekuję walki o podium jak na Łotwie. Chciałbym zobaczyć kolejny rajd w jego w wykonaniu, podczas którego bez przygód dotrze do mety i uzyska niezły wynik. I moim zdaniem mądrym podejściem może to osiągnąć.
– Walka o tytuły jest w pełni, a Chile jest podstępnym rajdem. Trasy są szybkie i techniczne, nie zdziwię się jeśli będzie trochę wypadków. Jeśli zmieści się w piątce, super. Ten start to trochę takie dodatkowe przesłuchanie. Jednak na pewno nie mogę teraz powiedzieć, że zaraz podpisze z nami umowę na przyszły rok. Chodzi bardziej o to, aby sprawdzić, co możemy zrobić dla młodych kierowców.
– Uważam, że już pokazał na co go stać. A ta okazja to rezultat wysiłków M-Sportu, promotora oraz samego Martinsa. To szansa, żeby zobaczyć, jak poradzi sobie w nowym dla siebie środowisku, którego zbyt dobrze nie zna oraz jakie zaprezentuje podejście.
Sam Sesks zdaje sobie sprawę z trudów chilijskiej rundy mistrzostw.
– To będzie wielka przygoda. Coś nowego. Staramy się dobrze przygotować. Oglądaliśmy onboardy i widzieliśmy trasy chwilami podobne do europejskich. Tutaj brak hybrydy będzie większym problemem, ale jeśli nam się powiedzie, to nawet lepiej. Nasze zrozumienie samochodu pozyskane w Polsce i na Łotwie na pewno pomoże. Nie możemy się już doczekać.
Polecane video:
Oglądaj: Rajd Chile 2024 – Odcinek testowy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS