A A+ A++

W czwartek obóz Red Bulla ogłosił, że Ricciardo ze skutkiem natychmiastowym żegna się z wyścigowym etatem w Racing Bulls. Od Grand Prix Stanów Zjednoczonych zastąpi go Liam Lawson.

Dla Ricciardo oznacza to najprawdopodobniej koniec kariery w F1, trwającej od 2011 roku. Podopieczny Red Bulla najpierw przeszedł przez juniorską ekipę Toro Rosso, by przed sezonem 2014 trafić do głównego zespołu producenta napojów energetycznych. Spędził w niej pięć kampanii po czym zaskoczył i obserwatorów, i pracodawcę, odchodząc do Renault.

Czytaj również:

W Enstone nie nawiązał jednak do sukcesów osiąganych w barwach RBR i po dwóch latach przeniósł się do Woking. W McLarenie zupełnie się jednak pogubił i mimo zwycięstwa w Grand Prix Włoch w 2021 roku, dwa lata okazały się kompletnie nieudane. Ricciardo stracił fotel po sezonie 2022 i wydawało się, że wtedy zakończyła się jego kariera. Wrócił jednak w drugiej połowie zeszłorocznej kampanii, zastępując w AlphaTauri (obecnie Racing Bulls) Nycka de Vriesa.

Helmut Marko, mający najwięcej do powiedzenia w kwestii obsady foteli w rodzinie Red Bulla, w rozmowie z Motorsport-total, siostrzanym serwisem Motorsport.com, stwierdził, że decyzja o opuszczeniu Red Bulla w 2018 roku była punktem zwrotnym w karierze Ricciardo. Austriak dodał również, że pochodzący z Perth kierowca gdzieś zatracił swój instynkt mordercy.

Daniel Ricciardo, RB F1 Team VCARB 01

Autor zdjęcia: Red Bull Content Pool

– Myślę, że decyzja o opuszczeniu Red Bulla była punktem zwrotnym jego kariery – stwierdził Marko. – Ani w Renault, ani w McLarenie nie miał samochodu, którym można było wygrać. Zwyciężył na Monzy, ale wtedy pomogły mu okoliczności.

– Nie wiem, co dokładnie się z nim stało. Gdybyśmy wiedzieli, pomoglibyśmy mu. Jednak ta prędkość, ruchy prawo, lewo podczas hamowania… Próbował przez kilka ostatnich lat, ale już tego nie odnalazł. Stracił ten instynkt zabójcy.

Czytaj również:

Mówiąc o decyzji Ricciardo z 2018 roku, Marko wspomniał o pozycji Australijczyka względem Maxa Verstappena oraz znaku zapytania dotyczącym przyszłych osiągów samochodu napędzanego silnikami Hondy.

– Miał pewne zastrzeżenia do silnika Hondy i najwyraźniej nasłuchał się słodkich opowieści Renault oraz Cyrila Abiteboula. Jeśli chodzi o finanse, nie było dużej różnicy między tym, co oferowaliśmy mu my i Renault. A powiedziałem mu też: „O shoey będzie ci bardzo trudno”. I chyba nie widzieliśmy Renault na podium.

– Gdy do nas przyszedł, pokonał w 2014 roku Vettela w stosunku 3:0. Potem Daniił Kwiat był chwilami szybszy, ale na przestrzeni sezonu miał go pod kontrolą. Następnie dołączył Max i stawał się coraz silniejszy. To na pewno był jeden z powodów, dla których wybrał Renault zamiast nas.

Czytaj również:

O zwolnieniu Ricciardo dużo mówiło się w trakcie wyścigowego weekendu w Singapurze, zwłaszcza, że 35-latek wydawał się swoim zachowaniem żegnać z padokiem. Marko przyznał, że sam zainteresowany wiedział już wtedy o decyzji Red Bulla, ale o przeciągnięciu ogłoszenia decydowały różne względy formalne.

– Czas podania informacji obwarowany był różnymi czynnikami i zobowiązaniami. On wszystko wiedział i to najszybsze okrążenie było fajnym pożegnaniem.

– To pokazało, że potencjał nadal ma. Może nie pokazywał go stale i nie był to poziom uzasadniający miejsce w Red Bull Racing, ale występ był generalnie niezły. Wcześniej dość jasno przekazano, że musi być znacząco lepszy od Yukiego Tsunody, a udało mu się to tylko w kilku wyścigach, więc ta historia o synu marnotrawnym wracającym do Red Bull Racing niestety nie wypaliła.

– Bardzo słusznie powiedział, że jest w zgodzie sam ze sobą. Pogodził się z sytuacją i zobaczymy, jakie ma plany na przyszłość.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRzucił widzów na kolana. Tak pięknej superbohaterki jeszcze nie było
Następny artykułProjekt Umiem Pływać w Gminie Opoczno