A A+ A++

Zaangażowany został również Instytut Badawczy Dróg i Mostów, który wspiera zarządców dróg, w tym samorządowych. – Łącznie weryfikacji i ocenie podlegać będzie ponad 200 obiektów mostowych i ok. 1000 km dróg krajowych w czterech województwach – mówi „Rzeczpospolitej” Szymon Piechowiak, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). W pierwszej kolejności służby drogowe skupiają się na przywracaniu przejezdności. Tam, gdzie jest to możliwe zarówno ze względów technicznych jak i bezpieczeństwa, na bieżąco otwierane są kolejne odcinki i mosty. Wprowadzany jest także ruch wahadłowy, np. na drodze krajowej 46 w miejscowości Kamienica, gdzie droga jest uszkodzona, ale jedna stroną samochody mogą przejechać.

Czytaj więcej

W sumie na sieci dróg krajowych zniszczeniu uległo kilka odcinków dróg, inne zostały w różny sposób uszkodzone. Do tego dochodzi szereg innych zniszczeń, obejmujących np. skarpy, nasypy, chodniki, oznakowanie, czy sieci biegnące pod drogami. GDDKiA, która deklaruje, że cała zniszczona infrastruktura zostanie przywrócona, zaczęła już zlecać pierwsze naprawy w ramach obowiązujących umów utrzymaniowych. Na sieci autostrad i dróg ekspresowych nie ma zniszczeń ani poważniejszych uszkodzeń. Natomiast zrujnowana przez powódź została część dróg lokalnych, zwłaszcza na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku. W kompletnie zalanych miastach jak Kłodzko czy Nysa może być konieczna odbudowa nawet większości drogowej infrastruktury.

Odbudowa dróg po powodzi

Po tym, jak zagrożenie powodziowe zaczęło przesuwać się na północ, w środę trzeba było zamknąć gminne drogi w powiecie gryfińskim. Zamknięty zost … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIII Ogólnopolskie Igrzyska “Aktywna Wieś”
Następny artykuł“Skończyły nam się zapasy”. Zachód nie ma już broni dla Ukrainy