Perez nie szczędził pochwał dla początkującego Franco Colapinto i uznał, że młody Argentyńczyk nie popełnił żadnego błędu broniąc swojej pozycji podczas GP Singapuru.
Colapinto zaimponował w Singapurze odważnym manewrem w pierwszym zakręcie, dzięki któremu awansował na dziewiąte miejsce na pierwszym okrążeniu. Następnie bronił się przed Perezem, co zmusiło meksykańskiego kierowcę do sporego wysiłku na pierwszych 28 okrążeniach.
Przez radio Perez wypowiadał się bardzo pozytywnie o Colapinto, twierdząc, że „jest bardzo dobry i trudny do wyprzedzenia”.
Perez wykorzystał okazję i zjechał do boksów pod koniec 28. okrążenia. Chociaż Williams sprowadził Colapinto na zmianę kół okrążenie później, to wystarczyło, by Perez wyprzedził młodego kierowcę Williamsa.
Colapinto dojechał do mety na 11 pozycji 1,6 sekundy za Perezem, nie będąc w stanie pod koniec znaleźć się z zasięgu jego DRS, ponieważ kierowca Red Bulla utknął za Nico Hulkenbergiem.
– Wyścig był fantastyczny – dodał Perez tuż po mecie.
– Nie popełnił żadnego błędu. Bardzo trudno było za nim nadążyć, a to był naprawdę trudny wyścig.
– Ostatecznie udało nam się wykonać podcięcie, ale to było jedyne, co mogliśmy zrobić.
Colapinto był wdzięczny za komentarze Pereza, tym bardziej, że spędził dzieciństwo oglądając F1 i wspierając kierowcę Red Bulla.
Colapinto był jednak rozczarowany tym, że nie zdobył punktów, co przypisał zbyt długiej jeździe na pośrednich oponach, przez co był podatny na pocięcie przez rywali.
– Próbowałem naciskać. Checo jest super miłym facetem, a ja dorastając oglądałem jego wyścigi w F1.
– Bardzo miło było go wspierać, gdy byłem mały, a teraz jeszcze lepiej jest się z nim ścigać.
– Szkoda, że nie udało się zdobyć punktów bo włożyłem w to wiele wysiłku, ale czasem tak jest. To był niezły wyścig, ale popełniliśmy kilka błędów, które nie pozwoliły nam ukończyć wyścigu na punktowanej pozycji – dodał.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS