S&P500 oraz Dow Jones we wtorek ustanowiły nowe rekordy
wszech czasów, minimalnie poprawiając niedawne szczyty. Zaskoczeniem dla
analityków było wyraźne pogorszenie nastrojów gospodarstw domowych w USA.
Indeks S&P500 zakończył wtorkową sesję na poziomie 5 732,93
punktów, co przekładało się na wzrost o 0,25%. W trakcie dnia S&P500 ustanowił
nowy rekord, wspinając się na wysokość 5 734,48 pkt. Świeże maksimum padło
także łupem średniej przemysłowej Dow Jonesa (42 281,06 pkt.), który jednak na
koniec dnia zyskał 0,20%.
Lepiej radził sobie Nasdaq Composite, który zyskawszy 0,56% zameldował
się na poziomie 18 074,52 pkt. Była to w znacznej mierze zasługa akcji
Nvidii, które podrożały o blisko 4%. Do lipcowego rekordu Nasdaqowi brakuje
jeszcze 600 punktów.
Negatywną niespodzianką był wrześniowy odczyt indeksu nastrojów konsumenckich
autorstwa Conference Board. Wskaźnik ten obniżył się do 98,7 pkt. względem
105,6 pkt. odnotowanych w sierpniu. Po pierwsze, regres jest więc bardzo mocny.
Po drugie, indeks Conference Board znalazł się najniżej od kwietnia. I po
trzecie, wrześniowy odczyt wyraźnie rozminął się z oczekiwaniami analityków
leżących na poziomie 104 punktów.
– Dostaliśmy zimny prysznic ze strony zaufania konsumentów i to mogło
wzmocnić obawy o to, czy Fed nie jest nieco spóźniony (z obniżkami stóp
procentowych – przyp. red.) – ocenił Michael James z Wedbush Securities wypowiadający się dla
agencji Reutersa.
Rynek terminowy już na blisko 60% wycenia szanse
50-punktowej obniżki stopy funduszy federalnych na listopadowym posiedzeniu
FOMC. W ubiegłym tygodniu Rezerwa
Federalna dokonała pierwszej obniżki i to od razu o 50 pb. Powiedzmy to
sobie jasno: Fed tnący stopy o 100 pb. w ciągu kilku tygodni to raczej sytuacja
awaryjna świadcząca o istnieniu jakichś poważnych problemów w gospodarce
lub na rynkach finansowych.
Za to większego wrażenia na Wall Street nie zrobiły
informacje z Chin, gdzie władza
zapowiedziała zdecydowane poluzowanie polityki pieniężnej i postanowiła „dosypać”
w sumie 800 miliardów juanów do rynku akcji. To wywołało silne zwyżki na
azjatyckich giełdach i poniosło
w górę rynki wschodzące, w tym również naszą GPW. Drożały też notowane na
nowojorskich giełdach spółki chińskie: Alibaba o 7,9%, Li Auto i PDD
Holdings po przeszło 11%.
Drożały także metale przemysłowe (w tym miedź o prawie 3%),
co podnosiło wyceny spółek górniczych. Akcje Freeport-McMoRan zyskały prawie 8%, Southern
Copper 7,2%, a Albemarle prawie 2%.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS