A A+ A++

Obraz Damiana Kocura “Pod wulkanem” otworzył Festiwal Filmowy w Gdyni i jest polskim kandydatem do Oscara. Moja pierwsza reakcja po obejrzeniu: świetnie zagrany, wspaniałe zdjęcia, ale nic nie czuję.

Po kilku godzinach nieoczywista opowieść o wojnie zaczęła się we mnie rozpuszczać. Uświadomiła mi, w jakim emocjonalnym zamrożeniu tkwię. Jak bardzo muszę się opancerzyć, żeby każdego dnia przetrwać napór obrazów wojny, nieszczęść, teraz powodzi. Film daje wgląd w nasze prywatne lęki i uwikłania. Sytuacja życia w cieniu katastrofy wypycha na powierzchnię napięcia w relacjach z najbliższymi, samotność wśród ludzi żyjących z nami, a tak naprawdę obok nas.

Powódź sprawia, że film “Pod wulkanem” staje się dramatycznie aktualny. Kogo ratować w pierwszej kolejności?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKomunikat w sprawie wody z wodociągów. To najnowsze wytyczne sanepidu
Następny artykułKontrola dróg zalanych podczas powodzi