Nowy prezes przeanalizował zatrudnienie w JSW
Zacznijmy od początku. Ryszard Janta, który wraz z końcem kwietnia objął dowodzenie w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, najwyraźniej uznał, że najwyższy czas na analizy. Na początek na celownik wziął sobie zatrudnionych w gigancie pracowników, czy raczej – ich liczbę.
W wystosowanym do załogi piśmie ubolewa nad “nieproporcjonalnym przyroście liczby pracowników zatrudnionych w części administracyjnej spółki w stosunku do zmian w zatrudnieniu pracowników na stanowiskach technicznych”.
Zobacz także
Prezes JSW zapowiada ograniczenie kosztów
W dalszej części listu Ryszard Janta stwierdza, że “pracownicy bezpośrednio związani z wydobyciem dziś na swoich barkach dźwigają cały ciężar kosztów zbyt dużych i w znacznej części zbędnych”.
Aktualnie obecny Zarząd skupia się na konkretnych propozycjach rozwiązań, dzięki którym zaadresowane zostaną najpilniejsze problemy Spółki m.in. zwiększenie produkcji, ograniczenie kosztów i zabezpieczenie miejsc pracy dla Pracowników, którzy stanowią jej największą wartość – pisze prezes.
Zanim jednak pracownicy zdążą zastanowić się, czy znaleźli się w gronie tych “najbardziej wartościowych” jednostek w JSW i jaki efekt swoim pismem chciał osiągnąć prezes, do akcji bohatersko wkraczają związkowcy ze Związku Zawodowego “Kadra”.
Związkowcy do prezesa JSW: Nie ma Pan wizji
Na odpowiedź strony społecznej długo czekać nie trzeba. Pałeczkę niemal natychmiast przejmują członkowie ZZ “Kadra”. W swoim liście ostro zarzucają Jancie “brak wizji co do losów i kierunków rozwoju spółki”.
W iście ironicznym piście znaleźć można m.in. poniższe stwierdzenia i zarzuty związkowców:
Szanowny, Drogi, Panie Prezesie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Niestety nie mieliśmy przyjemności uczestniczyć w zarządzonych przez Pana Zarząd (jak się dowiedzieliśmy) zajęciach poprawnego pisania wiadomości e-mail i zwrotów grzecznościowych, dlatego prosimy o wybaczenie, jeżeli napisaliśmy powyższe zwroty niepoprawnie. Pozwoli Pan, że zaczniemy jednak ten list cytatem, jednym z kilkudziesięciu otrzymanych w ostatnich godzinach wiadomości i rozmów telefonicznych od pracowników tak zwanej części administracyjnej spółki: ” (…) Kiedy przeczytałam wczoraj list od prezesa do pracowników to się popłakałam. Pracując od 30 lat w naszej spółce dowiedziałam się, że jestem zbędna. Że to, co zarabiałam na życie przez te wszystkie lata, to było ciężarem, który musieli dźwigać na swych barkach pracownicy fizyczni”.
W imieniu tych właśnie wszystkich głosów chcieliśmy zapytać, dlaczego i po co napisał Pan ten list do Pracowników JSW? Jaka była prawdziwa intencja? Domniemamy, że zrobił Pan to, żeby doprowadzić grupy pracowników do wzajemnej wrogości. I chyba Panu to wyszło?
Napisał Pan w pierwszym zdaniu listu, że obejmując stanowisko prezesa zarządu za główny cel wyznaczył Pan sobie wzmocnienie pozycji JSW na europejskim rynku. Jakoś ubogo. Jako menedżer z wieloletnim doświadczeniem zawodowym w branży produkcyjnej, gdzie zarządzał Pan spółkami akcyjnymi i przewodniczył radom nadzorczym, określał kierunki rozwoju spółek, jako specjalista w definiowaniu strategii dla spółek produkcyjnych, mamy wrażenie, że nie przygotował się Pan do pełnienia tej funkcji.
To nie jest tylko matematyka, którą ukończył Pan w Instytucie Matematyki Wydziału Nauk Ścisłych i Technicznych Uniwersytetu Śląskiego. To właśnie strategia JSW SA z uwzględnieniem spółek zależnych GK JSW na lata 2022-2030 dokładnie wyznacza kierunki rozwoju JSW oraz wskazuje strategiczne obszary, umożliwiając jej długoterminowy rozwój. Jest w tym dokumencie 9 celów strategicznych, 7 planów rozwoju, 5 założeń operacyjnych, 4 główne cele strategii finansowania działalności spółki oraz 4 kluczowe obszary działań prośrodowiskowych i proklimatycznych.
Po dogłębnej lekturze tego wybitnie “motywacyjnego” listu do Pracowników, mamy nieodparte wrażenie, że nie ma Pan żadnej wizji co do losów i kierunków rozwoju spółki.
Dodatkowo, charakter tego listu raczej nie wprowadził dobrej atmosfery. A dobra atmosfera w pracy cechuje się otwartością. Pracownik powinien czuć, że jego zdanie nie tylko jest przyjmowane, ale że się liczy”
Konkludując: jesteśmy już prawie pewni, że nasza spółka, zarządzana obecnie w taki sposób, jak to prezentuje nowy zarząd (najłagodniej mówiąc nieprofesjonalnie) znajdzie się szybko w bardzo trudnym położeniu, zagrażającym jej normalnemu funkcjonowaniu. Nie przez pracowników z części administracyjnej, chociaż zarząd to też “administracja”.
Treści obu pism publikujemy poniżej:
Związkowiec związkowcowi wilkiem
Niespodziewanie, głos w dyskusji zabrał inny związek zawodowy – “Sierpień 80”.
W sposób dość oryginalny, bo nie w postaci kontrpisma, a skierowanych bezpośrednio do pracowników ulotek, przedstawiciele “Sierpnia” wręcz wykpili reakcję “Kadry” oraz kilku innych związków zawodowych.
Sierpień 80: reakcja na list prezesa to “uderz w stół, a nożyce się odezwą”
Pracownicy JSW S.A. większość z Was miała ostatnio okazję przeczytać list Prezesa, w którym pisze, że w ostatnich 6 latach nastąpił nieproporcjonalny przyrost zatrudnienia na stanowiskach administracyjnych względem stanowisk fizycznych. Pokłosiem listu była natychmiastowa reakcja kilku związków zawodowych, jak mawia klasyk “uderz w stół, a nożyce się odezwą” – podnoszą związkowcy.
– Lider Solidarności okazał się najbardziej trzeźwo myślącym przewodniczącym wśród związków reprezentatywnych i pozostawił ten list praktycznie bez komentarza. Pismo Prezesa najbardziej zabolało przedstawicieli związku zawodowego Kadra, którzy odpowiedzieli własnym listem, a w nim oprócz obrażania, insynuacji i kolejnych prób manipulacji dopuszczają się rzeczy najgorszej, czyli grania na ludzkich emocjach! – ciągną autorzy ulotki.
Kadra pisze w liście o Pani, która pracuje 30 lat i dowiedziała się, że jest zbędna, a Prezes wyraźnie napisał w ostatnich 6 latach! Więc skoro panowie z kadry tak chcą manipulować, to niech powiedzą, dlaczego niedawno zwolniono Panią z wieloletnim stażem na kopalni Zofiówka z działu płac! Zwolniono ze względu na restrukturyzację, a polegała ona na zastąpieniu porządnej kobiety, nową ze związku, taka to „restrukturyzacja”. Wyrzucimy jednych w zamian za drugich – grzmią.
“Sierpień 80” do “Kadry”: JSW to nie prywatny folwark kilku zwiącholi!
Poniżej kilka kluczowych pytań i kwestii, które znaleźć można w ulotce “Sierpnia 80”, skirowanych do “Kadry”. Ci pierwsi zapowiadają przy tym produkcję kolejnych ulotek, w najbliższym czasie. Ich zadaniem będzie dalsze uświadamianie pracowników.
Czy nowa szefowa działu wynagrodzeń ma zarobki zgodne z ZUZP? Czy nie zarabia lepiej niż szef zakładu przeróbczego? Czy nie zrobiono specjalnie dla niej miejsca parkingowego? Dziwnym trafem wcześniejsza pani tak nie miała!
Czy to nie na Zofiówkę przyjęto pana z ZUS-u w wieku 50 lat i za chwilę przekwalifikowano na dołowca jako głównego inż. procesu likwidacji zakładu górniczego? Czy to nie na Zofiówkę przyjęto byłego policjanta i zrobiono go nadsztygarem od inwestycji i rozwoju? Dlaczego przyjęto sekretarki związkowe, które były na etatach związków i dano im od razu oddelegowania? Czy nie mają zarobków większych niż pozostałe panie z administracji? Czy na Zofiówce to nie Pani z kadry zajmuje stanowiska starszego inspektora wykonawstwa remontów urządzeń pod ziemią?
Dlaczego prawie wszyscy Ci ludzie trafiali bezpośrednio pod JSW, a nie byli najpierw zatrudniani w sig-u?
Tagi:
jsw związki zawodowe,
ryszard jana,
Jastrzębska Spółka Węglowa,
ZZ Kadra,
solidarność jsw,
JSW wydobycie,
jsw podwyżki,
jsw podwyżki 2024,
podwyżki dla pracowników JSW,
premie JSW,
zarobki jsw
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS