Straż miejska czeka na oferty firm, które będą chciały dostarczyć jej drona. Jest tym zainteresowanych, przynajmniej na razie, siedem, toteż funkcjonariusze mają nadzieję, że urządzenie spełni ich oczekiwania. A to nie tylko kontrola powietrza wydobywającego się z naszych kominów…
Zostanie ono kupione w ramach budżetu obywatelskiego. Pula zarezerwowanych na ten cel pieniędzy wynosi 135 tys. zł i obejmuje również szkolenia strażników.
– Jeszcze niedawno zajmowały się tym 1 – 2 firmy. Sytuacja na rynku jednak się zmieniła. Firmy wysyłają do nas dodatkowe pytania dotyczącego planowanego przez nas zakupu i wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli w czym wybierać. Niektóre już znamy, inne są nowe – mówi Tomasz Makrocki, komendant straży miejskiej.
6-wirnikowy dron ma być wyposażony m.in. w mobilne laboratorium, służące do wykrywania różnego rodzaju zanieczyszczeń i pomiaru ich stężenia. Ale postawionym przez strażników wymogiem jest również kamera termowizyjna.
– Chcielibyśmy, aby można było korzystać z drona również w innych celach, np. do poszukiwań ludzi na obszarach leśnych. Ponadto przyda się do obserwacji podczas imprez masowych, choćby Dni Pabianic – tłumaczy komendant.
Strażnicy miejscy czekają na oferty do 20 lutego. Po ich analizie i wybraniu najkorzystniejszej zostanie podpisana umowa z konkretną firmą, co zaplanowano na marzec. Kiedy zobaczymy drona nad Pabianicami? Prawdopodobnie w kwietniu. Wcześniej czterech funkcjonariuszy przejdzie szkolenia.
– Dla dwóch będą podstawowe, dwaj kolejni nauczą się, jak obsługiwać to urządzenie, gdy znajduje się ono poza zasięgiem wzroku – dodaje Tomasz Makrocki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS