A A+ A++
Krzysztof Kolany2024-09-20 13:52główny analityk Bankier.pl

publikacja
2024-09-20 13:52

Po ostrym cięciu stóp procentowych w Rezerwie Federalnej
dolarowe notowania złota ustanowiły nowy nominalny rekord wszech czasów.
Królewski metal był też rekordowo drogi dla polskich inwestorów, gdzie „giełdowa”
cena kruszcu po raz pierwszy przekroczyła 10 000 złotych.

Złoto na historycznym szczycie. Pękła bariera 10 000 złotych za uncję
Złoto na historycznym szczycie. Pękła bariera 10 000 złotych za uncję
fot. Denis—S / / Shutterstock

W piątek wczesnym popołudniem najaktywniejsza
seria nowojorskich kontraktów terminowych na złoto była notowana po kursie 2 369,75
dolarów za uncję trojańską.  Jest to kolejny
nominalny rekord wszech czasów odnotowany w 2024 roku. Wcześniej
o nowych szczytach pisaliśmy w połowie września, pod koniec
sierpnia, a wcześniej także
w lipcu. Natomiast w maju żółty
metal po raz pierwszy w historii kosztował ponad 2 450 USD/oz.

Mówimy tu jednak tylko o rekordach w ujęciu nominalnym.
Szczyt cen złota z roku 1980 (850 USD/oz.) w dzisiejszym pieniądzu wynosiłby
3 439,29 dolarów – wynika z oficjalnego kalkulatora CPI dostępnego na
stronach rządowego Biura Statystyki Pracy (BLS).

Od wiosny główną siłą napędzającą wzrost notowań złota są
spekulacje na gwałtowne poluzowanie polityki monetarnej w Stanach
Zjednoczonych. Domysły te potwierdziły się dwa dni temu, gdy
Fed zaskoczył analityków obniżką od razu o 50 pb. Nie chodzi tylko o
wrześniową redukcję kosztów kredytu, ale przede wszystkim o rozpisany w tzw.
fedokropkach scenariusz
przepołowienia stopy funduszy federalnych w najbliższych kilku kwartałach.

Tak radykalna zmiana polityki monetarnej Fedu oznacza, że w
dającej się przewidzieć przyszłości realne stopy procentowe w USA ponownie
znajdą się blisko zera, a może nawet poniżej. A to woda na młyn dla nominalnych
cen złota. Żółty metal wprawdzie nie przynosi odsetek, ale na dłuższą metę
nieźle chroni kapitał przed inflacją.

A tego nie są w stanie zrobić obligacje skarbowe przynoszące
odsetki zbliżone do oficjalnej inflacji CPI. Dlatego też kurs złota w
przeszłości wykazywał się silną negatywną korelację z realnymi stopami
procentowymi dla dolara. Chociaż
w ostatnich dwóch latach zależność ta wyraźnie przestała działać, to
inwestorzy najwyraźniej o niej nie zapomnieli.

Nowe dolarowe rekordy cen złota tym razem przełożyły się też
na rekordowo wysokie notowania kruszcu wyrażone w polskiej walucie. W piątek po
południu uncja „barbarzyńskiego reliktu” była wyceniana na ok. 10 024 złote
polskie. To absolutny rekord i pierwszy przypadek, gdy 31,1 gramów złota osiąga
pięciocyfrową cenę.

Przy tym trzeba wziąć poprawkę na fakt, że fizycznego złota
nie kupimy po cenie hurtowej. Po doliczeni kosztów bicia, transportu oraz marże
dilerskie okazuje się, że uncjowe monety i sztabki bulionowe już od jakiegoś
czasu kosztują ponad 10 000 zł.

Źródło:

Krzysztof Kolany

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUtrudnienia na S8
Następny artykułPrzemytnicy korzystali z balonów meteorologicznych. Przez granicę “przeleciały” papierosy