A A+ A++

W 2024 r. chińskie zaangażowanie na rosyjskim rynku nie będzie większe, a w przyszłym może się gwałtownie zmniejszyć po „zaleceniach” z Pekinu. Jak informuje agencja Reuters, chińskie ministerstwo handlu, powołując się na rozporządzenie rządu, „zdecydowanie nie zaleca” inwestowania w budowę fabryk w Rosji i Turcji. Nie pozwala też na inwestowanie w Indiach. Te „zalecenia” to w chińskiej rzeczywistości polecenia, które biznes musi wykonywać.

Chiny produkują za dużo aut

„Nadal trudno powiedzieć, jak (stanowisko chińskiego rządu) wpłynie na już rozpoczęte lub planowane projekty, ale wszystkie z nich są lokalizowane w istniejących przedsiębiorstwach, we współpracy z rosyjskimi firmami, z wyjątkiem uruchomionej fabryki Great Wall Motor w 2019 roku na produkcję samochodów Haval w regionie Tuły. Teraz „zalecenia” chińskich urzędników mogą położyć kres planom największego koncernu – Chery Automobile, który według urzędników Kremla, szukał lokalizacji w Rosji – powiedział opozycyjnemu dziennikowi „The Moskwa Times” rosyjski ekspert motoryzacyjny.

„Chiny już mają problemy ze sprzedażą tego, co wyprodukują. Ich rynek rośnie wolniej niż myśleli. USA i UE to ograniczają – nie chcą się uzależnić od chińskich produktów. Dlaczego [Chiny – red.] miałyby budować fabryki w Rosji?” – argumentował profesor Oleg Wiugin z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Moskwie.

– Duże przedsiębiorstwo to wielomilionowe inwestycje w dolarach, czyli projekt głośny, który irytuje Zachód i zwiększa ryzyko wtórnych sankcji -zauważa menedżer dużej firmy zajmującej się h … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułПроект Государственного бюджета-2025: почему не нужно пугаться курса гривни
Następny artykułNBA: Zdobyli mistrzostwo, a zostali wystawieni na sprzedaż. Znamy powód