A A+ A++

Czym zasilać maliny jesienią?

Maliny po raz ostatni nawozimy tuż po zakończeniu owocowania. Czas ten przypada najczęściej na przełom sierpnia oraz września. Nieco inaczej podejdziemy do odmian, które uraczą nas owocami dopiero wraz z nastaniem jesieni. Takie gatunki czekają na dokarmianie początkiem października. Podstawą żywienia po lecie są preparaty bogate w dwa składniki, a konkretnie fosfor oraz potas. To właśnie one odpowiadają za równowagę gleby, jej żyzność czy nasycenie dobrze przyswajalnymi składnikami.

Stosowanie odpowiednich mieszanek przygotuje maliny na nadchodzącą zimę i trudne warunki pogodowe. Przyczynia się także do zawiązywania pąków kwiatowych, które zakwitną w przyszłym sezonie, dając początek obfitym plonom. Najlepszą metodą dokarmiania malin będzie sięgnięcie po nawozy mineralne. Pamiętajmy, by jesienią zrezygnować ze środków obfitujących w azot. O wiele lepsze okazuje się połączenie boru, wapnia, magnezu, potasu i fosforu. Popularne produkty sklepowe z powodzeniem zastąpimy także mączką kostną, która wzmocni korzenie oraz będzie uwalniała do gleby składniki odżywcze przez długi czas.

Kiedy siać wapno pod maliny jesienne?

Obfite plony uprawianych w ogrodzie malin zależą od kilku czynników. Na niektóre, m.in. warunki pogodowe, nie mamy wpływu, ale część zależy od naszego czasu i zaangażowania. Słodkie i okazałe owoce możemy uzyskać dzięki regularnemu wapnowaniu. Co to za zabieg i jak działa? Warto wiedzieć, że najlepszym podłożem dla krzewów malin jest gleba o odczynie obojętnym. W wielu regionach kraju dominuje jednak ziemia mocno zakwaszona, która może utrudnić uprawę malin. Taką sytuację naprawimy w szybki sposób za pomocą wapna nawozowego z magnezem.

Czym nawozić malin jesienią?123RF/PICSEL

Jak działa na maliny wapnowanie? Doświadczeni ogrodnicy podkreślają, że wapń wpływa na gospodarkę białkową, węglowodanową oraz wodą smakowitych owoców. Nie pozostaje bez znaczenia dla wielkości oraz słodkości malin. Co ciekawe, odpowiednio przeprowadzony zabieg ma wpływ także na obecność witaminy C czy kwasów organicznych. Specjaliści doradzają, by zabieg przeprowadzać raz w roku, a najlepiej jesienią. To właśnie wtedy rośliny powoli zaczynają wchodzić w fazę uśpienia, a nasilone opady sprzyjają lepszemu rozprowadzeniu specjalistycznych preparatów. Zalecana dawka to ok. 200-300 CaO/ha.

Czy ścinać maliny na zimę?

Końcówka lata wcale nie musi oznaczać pożegnania ze słodkimi i soczystymi malinami. Ogrodnicy uprawiający w ogrodach odmiany jesienne nawet do listopada mogą zbierać kosze pełne dojrzałych owoców. Warto wiedzieć, że taki typ zawsze owocuje na pędach tegorocznych. Świadomość tego sprawia, że łatwiej będzie nam podejść do ich przycinania. Osoby o sporej wiedzy ogrodniczej wskazują, by odmiany owocujące jesienią przycinać dopiero zimą. Widoczne na roślinie pędy tniemy na wysokość ok. 5 cm nad powierzchnią ziemi. W ten sposób silnie pobudzimy rozwój młodych pędów owoconośnych. Przeprowadzenie tej czynności ma także dodatkowe zalety. Realnie wpływamy na ograniczenie obecności niektórych szkodników malin, np. przędziorków, przeziernika malinowca, kwieciaka malinowca czy kistnika malinowca.

„Ewa gotuje”: Ciasto kruche z malinami i brzoskwiniami pod beząPolsat

Sprawdź również:

INTERIA.PL

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Dołącz do nas … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDonald Tusk zwrócił się do służb i samorządowców. “Ludzie są rozgoryczeni”
Następny artykułTomasz Pietryga: Powódź wzmocni zjawisko patroli obywatelskich? Budzą się demony