Ekonauka poprzez zabawę

Przedszkolaki ubrane na zielono i ich radosne okrzyki w sercu miasta, mogły oznaczać tylko jedno – odbył się Polkowicki Dzień Drzewa. Promowaniu dobrych praktyk ekologicznych towarzyszyła piękna, słoneczna pogoda. Organizatorzy zadbali o mnóstwo atrakcji dla dzieci, jak i dorosłych.

W przedsięwzięcie zaangażowały się gminne jednostki, które swoje działania skierowały w jednym – proekologicznym kierunku.

– Pamiętajmy o zieleni, pamiętajmy o tym, że krzewy, drzewa i tereny niewybetonowane są dla nas najważniejsze – mówi Małgorzata Kalus-Chiżyńska, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Obszarów Wiejskich. – Dzisiejszy dzień poświęcony jest temu, czemu służą drzewa. Do południa był panel dla dzieci i młodzieży, gdzie starsze dzieci, dorośli, edukują maluchy, a popołudniu panel dla rodzin z wieloma atrakcjami i tworzeniem ciekawych aranżacji w tym zielonych koszy na balkon – dodaje.

Młodzi polkowiczanie chętnie korzystali z warsztatów związanych z ochroną środowiska i sprawdzali swoją wiedzę w quizach ekologicznych. Kreatywnie malowali ekotorby, magnesy, a także dowiedzieli się „Co szumi w lesie?”. Utrwalili również wiedzę na temat segregowania odpadów.

– Segreguję śmieci, trzeba wyrzucać plastiki do plastików, papier do papieru – mówi Tymoteusz, uczeń z SP2. – Zrobiłem tutaj taki artystyczny mech, na takiej drewnianej płytce i z drewnianym serduszkiem, zabiorę do domu i prawdopodobnie dam go mamie – dodaje.

– Jest tutaj radośnie. W szkole dzień przed Dniem Drzewa robiliśmy specjalne, kolorowe wiatraki – mówi z uśmiechem Nikola, uczennica z SP2. – Ja staram się segregować śmieci i nie rozrzucać papierków, albo plastików gdzieś na trawę – dodaje.

Nauka poprzez zabawę podczas Polkowickiego Dnia Drzewa to sprawdzony sposób, aby przekazać najmłodszym mieszkańcom ważne treści. Istotę i ideę tej ekologicznej imprezy, która na stałe wpisała się do kalendarza gminnych wydarzeń, podkreślił także burmistrz Polkowic Wiesław Wabik.

– Staramy się edukować dzieci i dorosłych, ale dzieci są najbardziej chłonne tej wiedzy i poprzez zabawę, rozrywkę i warsztaty, które są związane z ekologią przekazujemy te wartości – mówi Wiesław Wabik, burmistrz Polkowic. – Jako mieszkańcy wiemy jak ważne są drzewa, jak ważne jest, żeby ich nie brakowało. Szczególnie wrażliwie podchodzimy do niezbędnych wycinek, które są związane choćby z pielęgnacją. Żeby to wszystko zrozumieć warto być wyedukowanym – podkreśla.

Obowiązkowym punktem wydarzenia jest cieszący się dużym zainteresowaniem wśród polkowiczan – kiermasz roślin. Od rana na stoiskach można było zakupić m.in. sadzonki krzewów czy kwiatów balkonowych i rabatowych.

– Co roku już od kilku lat jesteśmy w Polkowicach. Zawsze przywozimy ciekawe rośliny i mamy już grono stałych klientów – mówi pan Mariusz Przystasz, ogrodnik, wystawca. – Wśród nowości jest jeżówka sunseekers o kwiatach w kształcie gerbery – dodaje.

– Jest dużo roślin, które ja lubię i dlatego co roku przyjeżdżam i kupuję – mówi pani Wiesława, polkowiczanka. – Jestem dzisiaj z wnukiem i dla niego to coś nowego do pooglądania, jest super – podkreśla.

Ponadto pracownicy Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych przy swoim punkcie informowali m.in. o tym, jak wpływa zanieczyszczenie powietrza na zdrowie człowieka. Przy stoisku PGM-u wszyscy chętni mogli napić się zdrowej wody prosto z kranu. Nowością były warsztaty ceramiczne prowadzone przez instruktorki z zakładu ceramicznego spod Bolesławca.

– Uczestniczymy po raz pierwszy w takim przedsięwzięciu i myślę, że to nie jest ostatni raz, ponieważ bardzo duża ilość dzieci i seniorów jest zainteresowana warsztatami – mówi pani Wiesława Seneszyn, współwłaścicielka bolesławieckiej ceramiki „Milena”. – To jest takie doświadczenie, że każda osoba, która dotyka biskwitu, czyli półproduktu, tworzy coś, czego w życiu nie tworzyła. W swojej duszy, w środku otwiera takie kanały, które pozwalają poczuć się artystą – dodaje z uśmiechem.

Jedna ze szkół przygotowała fotobudkę, w której każdy mógł sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie.

Zgłoś naruszenie/Błąd