A A+ A++

Wydaje się, że nie wszyscy w organizacji Boston Celtics zdawali sobie sprawę z konsekwencji dokonanych tego lata wyborów. Zespół przedłużył umowy z ważnymi postaciami w kontekście zdobytego mistrzostwa, jednak kieszenie jego właścicieli nieokazały się aż tak przepastne. Rozłam w rodzinnym interesie będącym większościowym udziałowcem drużyny jest na tyle poważny, że wydana została decyzja o sprzedaży klubu.


Zobowiązania płacowe w przyszłym sezonie Boston Celtics względem zawodników sięgają 203,1 mln dolarów, co oznacza, że klub znajdzie się 7,6 mln dolarów ponad drugim progiem apron. Przekroczenie go w NBA tożsame jest z ogromnymi podatkami i najczęściej wieloletnią inwestycją w budowanie drużyny. Tej Celtom, którzy latem podpisali nowe kontrakty między innymi z Jaysonem Tatumem, Derrickiem Whitem, czy Kristapsem Porzingisem, odmówić nie można.

A to dopiero wierzchołek góry lodowej. Już teraz Celtics wiedzą, że w rozgrywkach 2025-26 będą zawodnikom płacić co najmniej 225 mln dolarów. Z tego powodu klub będzie zmuszony do płacenia podatków, których suma przekroczy 220 milionów. Łącznie zobowiązania klubu mogą osiągnąć nawet pół miliarda dolarów.

Jak donosi Josh Kosman z New York Post, to właśnie rosnące płace są powodem, dla którego organizacja dostępna jest na sprzedaż. Grupa Boston Basketball Partners L.L.C., główny udziałowiec Celtics, zamierza sprzedać większość udziałów franczyzy na przełomie 2024 a 2025 roku, a resztę w 2028 roku. Według nieoficjalnych informacji, w rodzinie Grousbeck, która w praktyce zarządza grupą inwestycyjną, panuje rozłam na temat przyszłości organizacji. Decydująca decyzja należy jednak do 90-letniego już Irving Grousbeck, który z uwagi na „dobro rodzinnych inwestycji” nakazał swojemu synowi Wycliffowi rozpocząć proces poszukiwań nowego właściciela dla mistrzów NBA.

Rodzina Grousbeck zarządzała drużyną przez 22 lata, a sam Wyc mocno angażował się w jej codzienność. Celtics obecnie wyceniani są na około 5 miliardów dolarów. Cena uważana jest za stosunkowo niską, ze względu na fakt, że klub nie posiada na własność hali TD Garden.

Mówiło się, że wśród chętnych na przejęcie organizacji znajduje się założyciel Amazon Jeff Bezos, jednak te plotki zostały zdementowane.

Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPekin zakazał swoim koncernom motoryzacyjnym budowy fabryk w Rosji
Następny artykułPoważny wypadek na ulicy Hallera w Pucku – motocyklista ranny