A A+ A++

Korona odbudowuje twierdzę. Zagłębie “nie dojechało” do Kielc

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Korona Kielce łatwo ograła Zagłębie Lubin
zdjęcie autora artykułu

Korona Kielce zaskakująco łatwo ograła Zagłębie Lubin 2:0 i oddaliła się od strefy spadkowej. Oba gole padły w pierwszej połowie, a podopieczni Waldemara Fornalika nie byli w stanie odpowiedzieć.

W tym artykule dowiesz się o:

PKO Ekstraklasa
Korona Kielce
KGHM Zagłębie Lubin

Trener Jacek Zieliński mówił przed meczem, że bardzo mu zależy na odbudowaniu twierdzy Kielce. I faktycznie – w ostatnim domowym spotkaniu Korona pokonała Stal Mielec, a teraz okazała się lepsza również od Zagłębia Lubin.

To było zaskakująco bardzo łatwe zwycięstwo żółto-czerwonych. Wszystko rozstrzygnęło się jeszcze w pierwszej połowie: w 8. minucie gola po rzucie rożnym strzelił Pau Resta, a w 35. minucie prowadzenie podwyższył Adrian Dalmau, który popisał się skuteczną dobitką po wcześniejszym niezbyt dobrym zachowaniu w polu karnym Jiewgienija Szykawki. Po przerwie gospodarze nie chcieli za wszelką cenę dobić przeciwnika, byli dla niego wyjątkowo łaskawi.

Zagłębie wyglądało w tym meczu, jak zespół, który jest już pogodzony ze spadkiem i chce, by ten sezon jak najszybciej się skończył. To aż trudne do wytłumaczenia. W ekipie “Miedziowych” nie funkcjonowało zupełnie nic. W obronie pełna elektryka, pomoc nie istniała, a o zawodnikach ofensywnych można mówić jedynie negatywnie.

ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Rośnie kolejna gwiazda FC Barcelony?

Na dobrą sprawę wynik powinien być jeszcze wyższy i to już do przerwy. Bo o ile można chwalić Dalmau, o tyle Szykawka po raz kolejny zaprezentował się beznadziejnie. Pudło chwilę przed golem na 2:0 można mu jeszcze wybaczyć, bo wyręczył go kolega z drużyny, ale kilka minut później reprezentant Białorusi nie trafił z czterech metrów do pustej bramki po kapitalnym dograniu Konrada Matuszewskiego. To była kradzież asysty w najczystszej postaci.

I Szykawka ma szczęście, że rywal był tego dnia strasznie mizerny. Korona ani przez moment nie musiała drżeć o wynik. W drugiej połowie oglądaliśmy już typowe piłkarskie dożynki. Jedni nie musieli atakować, drudzy nie potrafili tego robić.

Dopiero w ostatnich 20-25 minutach Zagłębie mocniej postawiło na ofensywę, ale trudno tu mówić o jakimś szturmie na bramkę Korony. Stojący między słupkami Xavier Dziekoński nie miał wiele pracy i w zasadzie poza strzałem z dystansu rezerwowego Huberta Adamczyka nie został za bardzo sprawdzony.

Korona Kielce – KGHM Zagłębie Lubin 2:0 (2:0)
1:0 Pau Resta 8′
2:0 Adrian Dalmau 35′

Składy:

Korona: Xavier Dziekoński – Hubert Zwoźny, Miłosz Trojak, Pau Resta, Marcel Pięczek, Konrad Matuszewski – Martin Remacle (73′ Dawid Błanik), Yoav Hofmeister (90+7′ Wojciech Kamiński), Pedro Nuno (62′ Shuma Nagamatsu) – Adrian Dalmau (73′ Danny Trejo), Jiewgienij Szykawka (62′ Mariusz Fornalczyk).

Zagłębie: Dominik Hładun – Mateusz Grzybek, Igor Oglikowski, Aleks Ławniczak, Luis Mata (46′ Bartłomiej Kłudka) – Tomasz Pieńko, Adam Radwański, Damian Dąbrowski (67′ Hubert Adamczyk), Marek Mróz (82′ Mateusz Dziewiatowski), Kajetan Szmyt (40′ Mateusz Wdowiak) – Vaclav Sejk (67′ Dawid Kurminowski).

Żółte kartki: Remacle, Zwoźny (Korona) oraz Luis Mata, Sejk, Dąbrowski (Zagłębie).

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).

Bramkarz Lechii nie czuje się bohaterem. "Po prostu wykonałem swoją robotę"
Bramkarz Lechii nie czuje się bohaterem. “Po prostu wykonałem swoją robotę”

Niechlubny rekord Premier League pobity. Sędzia miał naprawdę dużo pracy
Niechlubny rekord Premier League pobity. Sędzia miał naprawdę dużo pracy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułУкраїнців попередили про підняття рівня води у річках
Następny artykuł“Upokarzające dla kobiety”. Ekspert ostrzega polskich kochanków