Po bardzo spokojnym starcie, już na drugim okrążeniu doszło do karambolu, niestety spowodowanego przez Roberta Kubicę. Kierowca #83 AF Corse zblokował koła, uderzając w #5 Porsche Penske Motorsport i siostrzane Ferrari numer 51. Na skutek kolizji obróciło się także #35 Alpine, a kilka innych załóg zostało przyblokowanych.
Werdykt sędziów mógł być tylko jeden, 30 sekund kary stop and go. Kubica powrócił na tor ze stratą ponad jednego okrążenia, co wykluczyło go z szansy na odrabianie strat. Po wznowieniu ścigania doszło do bratobójczej kolizji pomiędzy dwoma samochodami United Autosports.
McLaren z numerem 95. spadł z trzeciej na ostatnią pozycję. W samochodzie pojawiły się problemy, które udało się rozwiązać dopiero po zjeździe do alei serwisowej. U mechaników zameldowało się również #20 BMW M Team WRT. Po szybkich naprawach wrócili na tor za AF Corse.
Przebijające się hipersamochody Porsche, Joty, Peugeot i Alpine, w połączeniu z różnymi strategiami, zapewniły nieustanną walkę koło w koło na każdym okrążeniu. Poza samochodem bezpieczeństwa na początku wyścigu, neutralizacja pojawiła się tylko raz, w celu oczyszczenia toru.
Cadillac po starcie z pole position długo trzymał pierwszą pozycję, początkowo spadając tylko za fabryczną załogę Porsche, a następnie Ferrari. Po drugiej zmianie opon spadł jednak za BMW. Szybkie odzyskanie pozycji uniemożliwił Raffaele Marciello, który broniąc się przebił oponę w samochodzie Earla Bambera.
Po trzech godzinach na pozycji lidera jedzie #50 Ferrari, jednak na ich skrzyni biegów czai się #6 Porsche Penske Motorsport. Trzecie #15 BMW M Team WRT traci niespełna 5 sekund. Klasyfikację LMGT3 otwiera #59 United Autosports, przed #81 TF Sport i #46 Team WRT. #55 Vista AF Corse, zdobywcy pole position, przez problemy z samochodem tuż po starcie spadli na koniec stawki.
Hertz Team Jota numer 12 może już wkrótce sięgnąć po Puchar Świata FIA dla Zespołów Hypercar.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS