Na początku tygodnia Aston Martin potwierdził oczekiwany transfer Adriana Neweya, czyniąc to z dużym rozmachem. Zamiast ograniczenia się do klasycznego w takich sytuacjach komunikatu prasowego, zorganizował specjalną konferencję prasową w nowej fabryce w Silverstone.
Jak można było się domyślać, taki obrót spraw nie spodobał się Red Bullowi, którego 65-latek pozostaje pracownikiem formalnie do końca sezonu 2024. Christian Horner wprost wyznał, że przejście Brytyjczyka ogłoszono za wcześnie:
“Było to duże ogłoszenie ze strony Astona, a Adrian zawsze miał tendencję do robienia rzeczy po swojemu. To była też wielka chwila dla zespołu. Zdecydowali się to tak świętować i być może potencjalnie przedwcześnie, patrząc na termin końca jego umowy z Red Bullem. Była to jednak wielka chwila dla tego zespołu”, przyznał 50-latek na piątkowej konferencji prasowej.
Wypowiedź Hornera jest to o tyle ciekawa, że dotychczasowe doniesienia mówiły o tym, iż – w ramach warunków rozstania z Red Bulla dogadanych przez Eddiego Jordana – transfer Neweya można było ogłosić po 6 września. Prawdopodobnie chodzi zatem o sposób tego potwierdzenia (Aston powinien zachować się podobnie do Ferrari w przypadku Lewisa Hamiltona i ograniczyć się do zwykłego komunikatu prasowego).
Według informacji PlanetF1, to postępowanie nie spodobało się Bykom do tego stopnia, że podjęły decyzję o zakazie podróży z zespołem na pozostałe wyścigi dla brytyjskiego inżyniera. Newey miał bowiem pojawić się jeszcze w garażu Red Bulla podczas GP USA, ale do końca sezonu będzie już działał tylko przy hypercarze RB17.
Przypomnijmy, że Adrian formalnie swoją pracę w Astonie Martinie rozpocznie 1 marca 2025 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS