Lokomotywy do przewozów intermodalnych kupili tacy przewoźnicy jak m.in. CLIP, Alza Cargo, Laude Smart Intermodal, Caprtain. Popyt jest tak duży, że Siemens Mobility rozbudował bawarską fabrykę, a mimo to najbliższy termin odbioru pojazdu jest w 2026 roku. Pod korek zapchane są też fabryki Newagu i Pesy.
Duży jest popyt na wagony-platformy. CUPT podlicza, że w latach 2007-2024 na rozwój przewozów intermodalnych skierował 4,2 mld zł, a jest jeszcze do zdobycia w konkursach 1,6 mld zł.
Dużo miejsca na rozbudowę
Wielkie inwestycje w infrastrukturę przewozów intermodalnych wynikają z przewidywanego wzrostu popyt na te usługi. Regulacje unijne wymusza na załadowcach szersze korzystanie z kolei, choć dla tej gałęzi transportu może to być wyzwaniem.
Liczne remonty sieci kolejowej w całej Europie powodują opóźnienia i wymagają objazdów, co rujnuje grafik regularnych połączeń. Swoje dokładają też strajki, jak ostatni w hamburskim porcie. W rezultacie operatorzy intermodalni bywają zmuszeni korzystać z usług przewoźników samochodowych, aby na czas dostarczyć z portu zamówiony kontener.
Czytaj więcej
Remonty jednak się skończą, a popyt będzie rósł. Rozbudowa terminali morskich jak Baltic Hub nie pozostawia co do tego wątpliwości. Tym bardziej, że w Polsce na 10 tys. km kw. znajduje się 1,41 terminali intermodalnych, gdy w Szwecji jest to 2,04, w Czechach 2,79, na Węgrzech 2,47, w Holandii 4,82, zaś w Niemczech 5,98.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS