W czerwcu i lipcu przewozy kolejowe z Chin na północnym Nowym Jedwabnym Szlaku (przez Rosję i Białoruś) wzrosły w obu kierunkach o 114 proc. do 76 705 TEU. Liczone według masy powiększyły się o 122 proc. do 498,3 tys. ton. Jest to 2,5 razy większa dynamika wzrostu od zanotowanej w pierwszych pięciu miesiącach roku, wynika z danych Eurasian Rail Alliance Index.
Poziom zbliżony do 2022 roku
Obecne potoki przewozowe są jednak mniejsze niż notowane w 2021 roku, gdy w czerwcu i lipcu koleje przewiozły 105 914 TEU oraz 629,5 tys. ton. – Konflikt na Bliskim Wschodzie praktycznie zablokował szlak wodny przez Kanał Sueski, zmuszając armatorów do podróży morskiej via Przylądek Dobrej Nadziei, co oznacza wydłużenie podróży morskiej o ok. dwa tygodnie i kilkukrotny wzrost frachtów. Stąd wzrost atrakcyjności NJS via Małaszewicze, nadal drożej, ale już nie tyle i przed wszystkim o 3-4 tygodnie krócej. Chińczycy trzymają w ryzach swoich rosyjskich i białoruskich partnerów, a nasi importerzy krócej czekaj na ładunek, gdy kolej i spedytorzy obsługujący NJS cieszą się z dodatkowych zleceń. Ogólna podaż ładunków umiarkowanie wzrosła, stąd również poprawa wyników naszych morskich terminali – wyjaśnia przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński.
Czytaj więcej
PKP Cargo z pustą kasą
Proces zwolnień grupowych w PKP Cargo dopiero się rozpoczął, ale nie ma pieniędzy na odprawy. Spółka ma umowy na zatrudnienie blisko 2 tys. swoich pracowników w innych firmach.
W ostatnich miesiącach największy wzrost zanotowały przewozy między Chinami i Polską, przyrost sięgnął 222 proc. do 61 265 TEU, a w tonach zwiększyły się o ponad 222 proc. do 399,6 tys. ton. W tym samym okresie przewozy z Polski do Chin zmalały o niecałe 45 proc. do 972 TEU, a z Niemiec o 33 proc. do 7 378 TEU. – Nadal obserwujemy niewielkie zakłócenia w dostawach z powodu zamknięcia szlaku przez Morze Czerwone. Choć czas dostaw morskich nieco się skrócił w ostatnich tygodniach, importerzy wciąż obawiają się opóźnień, które mogłyby zagrozić terminowemu dostarczeniu towarów. Zimowy sezon jeszcze się nie rozpoczął, co widać po mniejszych wolumenach przewozów, ale już teraz kolej staje się głównym wyborem dla tych, którym zależy na szybszym transporcie. To rozwiązanie sprawdza się szczególnie tam, gdzie czas dostawy jest krytyczny. Dodatkowo, wysokie koszty kapitału, sięgające 8-10% rocznie, skłaniają przedsiębiorców do maksymalizacji obrotu towarem, co również przemawia za szybszymi formami transportu, jak kolej – podkreśla prezes Symlog Bartosz Miszkiewicz.
Chiny kupują mniej
W tym roku (do końca lipca) przewozy na północnej trasie NJS wzrosły o 72,9 proc. w liczbie TEU (do 228 854), a w tonach o 80 proc. do 1 484,44 tys. ton. Przewozy z Chin do Polski powiększyły się o 140 proc. (do 167 168 TEU), a w tonach o 141,3 proc. do 1087 tys. ton. Ruch w drugą stronę rósł znacznie wolniej: w TEU dynamika sięgnęła blisko 83 proc. (6158 TEU), w tonach 68 proc. (do 33,9 tys. ton).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS