Wiceminister sprawiedliwości odniósł się m.in. do kontrowersji wokół kontrasygnaty. Chodzi o wycofanie przez premiera Donalda Tuska zgody na kandydata prezydenta Andrzeja Dudy na przewodniczącego Zgromadzenia Sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
“Pewne decyzje mogą wywoływać debaty prawnicze, wątpliwości, dyskusje, próby ich interpretacji, ale żyjemy w skomplikowanej rzeczywistości prawno-ustrojowej” – stwierdza Myrcha, dodając: “Czasami aby sprawy szły do przodu, decyzje muszą wywoływać nowe, pogłębione, ale bardzo potrzebne dyskusje”. Uważa również: “To nie jest tak, że decyzja premiera została jednoznacznie skrytykowana przez środowiska prawnicze”.
Kto w Polsce będzie decydował, co jest praworządne, co może, a czego nie może zrobić premier, jeśli rządzący nie uznają Trybunału Konstytucyjnego?- pytał Tomasz Terlikowski.
“Gdyby nie orzecznictwo trybunałów europejskich, to kwestia praworządnościowa pozostawałaby w sferze polityczno-ocennej. (…) Ale mamy orzeczenia sądów. Więc jeżeli ktoś dzisiaj kwestionuje pewne czynności, działania, decyzje i doprowadzi do tego, że to zostanie ocenione przez odpowiednie sądy i one wskażą faktycznie, że to uderza w pewne fundamenty praworządnego państwa prawa, to wtedy będziemy mieć takie orzeczenie i będziemy wtedy faktycznie takimi określeniami się posługiwać”.
Podkreśla, że rządzący nie mówią, że Trybunał Konstytucyjny formalnie nie istnieje, tylko, że osoby, które piastują w nim funkcje nie są władne do wydawania wiążących orzeczeń.
Rozmawialiśmy również o sytuacji w Sądzie Najwyższym i o spotkaniu premiera ze środowiskiem prawniczym, a także o tym, jak sędziowie mają wyrażać czynny żal.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS