A A+ A++

10 lutego 2020, godz. 13:10 

Należy podkreślić, że “Puck 10 lutego…” to wystawa stricte historyczna. Wśród eksponatów najważniejsze miejsce zajmuje przede wszystkim malarstwo. mat. prasowe NMM

10 lutego br. przypada 100. rocznica zaślubin Polski z morzem i powrotu Pomorza w granice Rzeczpospolitej. Z tej okazji zarówno w Gdańsku, jak i w innych miastach naszego województwa od kilku dni odbywają się różne uroczystości. Jedną z nich był niedzielny wernisaż wystawy czasowej “Puck, 10 lutego 1920 oczami świadków”, która została przygotowana przez Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku. Ekspozycję można oglądać w siedzibie NMM w Spichlerzach na Ołowiance. Fałat, Wyczółkowski, Mokwa, Stryjeńska – to jedne z największych nazwisk tej wystawy.

Czytaj także: Zaślubiny Polski z morzem. Wyjątkowy festyn na dworcu w Gdańsku

Wystawę otworzył, witając gości, dyrektor Muzeum – dr Robert Domżał, który oddał głos obecnemu na wernisażu wicepremierowi, ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego – Piotrowi Glińskiemu. Minister mówił głównie o procesie, jakim było odzyskiwanie przez Polskę niepodległości, a także o ludziach, którzy się do tego przyczynili. Przywołał tu szczególnie osobę Antoniego Abrahama – “wielkiego orędownika polskości”, jak stwierdził Gliński – “postać na Pomorzu dobrze znaną, ale wciąż za mało znaną w Polsce”.

– Wspominam Antoniego Abrahama, przedstawiciela tego ludu kaszubskiego, który trwał i wytrwał przy swej wierze i mowie, i sprawił, że polska bandera powiewa nad morzem, abyśmy nie zapomnieli, że za wielkimi wydarzeniami historycznymi stoi patriotyzm, wysiłek i poświęcenie zwyczajnych ludzi. Bez tego poświęcenia, bez wiary w Polskę, nie bylibyśmy dzisiaj wolni i nie spotykalibyśmy się nad polskim morzem. W Antonim Abrahamie chciałbym uczcić tych wszystkich, którzy sto lat temu doprowadzili do zaślubin Polski z morzem – przemawiał minister Piotr Gliński.
Przeczytaj także: Pamiątki z muzeum. Co kupisz w sklepie muzealnym?
Następnie głos zabrała jedna z kuratorek wystawy – dr Monika Jankiewicz-Brzostowska – która opowiedziała o perspektywie, jaką przyjęto podczas przygotowywania ekspozycji. Krótko przemówiła także pani burmistrz Pucka – Hanna Pruchniewska. Dyrektor NMM powitał ponadto obecnego na sali syna komandora Eugeniusza Pławskiego, który podczas zaślubin Polski z morzem w Pucku w 1920 roku dał rozkaz do wciągnięcia bandery wojennej na maszt. Na tym zakończyła się część oficjalna.

Wernisaże w Trójmieście

Wystawa poświęcona jest uroczystości zaślubin Polski z morzem, które miały miejsce sto lat temu w Pucku. Wśród zgromadzonych tam wówczas osób znaleźli się zarówno urzędnicy państwowi, wojskowi, duchowni, dyplomaci, jak również miejscowa ludność i kaszubscy rybacy, na czele z “królem Kaszubów”, wspomnianym przez ministra Glińskiego – Antonim Abrahamem. Przybyły z polskim wojskiem generał Józef Haller wrzucił do morza jeden z otrzymanych w Gdańsku pierścieni, symbolizujący powrót Polski nad Bałtyk. Była to metaforyczna scena zaślubin. Drugi z pierścieni generał nosił do końca życia.

Wśród zebranych w Pucku osób znaleźli się również wybitni polscy artyści: Julian Fałat, Henryk Uziembło, Włodzimierz Nałęcz, którzy utrwalili na obrazach swoje obserwacje i wrażenia z tego dnia. Pozostały też zdjęcia, zapiski, doniesienia prasowe oraz wspomnienia innych uczestników – i to właśnie te artefakty posłużyły do rekonstrukcji wydarzenia w Narodowym Muzeum Morskim. Stąd w tytule ekspozycji zwrot, że jest to ukazanie “oczami świadków”.

Należy podkreślić, że “Puck 10 lutego…” to wystawa stricte historyczna. Wśród eksponatów najważniejsze miejsce zajmuje przede wszystkim malarstwo. Głównym punktem ekspozycji jest monumentalny obraz Juliana Fałata “Zaślubiny Polski z morzem”. Dzieło zostało odkryte przed pięciu laty, dlatego jest mało znane, a prawie rok trwał sam proces jego konserwacji. Na wystawie zobaczymy także m.in. akwarele Henryka Uziembły, obrazy Mariana Mokwy, Michaliny Krzyżanowskiej, Leona Wyczółkowskiego czy Stefana Filipkiewicza. Są to głównie pejzaże, ukazujące uroki polskiego Wybrzeża (nabrzeże, morze, plaże, sosnowe lasy itp.).

Nie brak również dzieł ukazujących rozwój portu w Gdyni i samego miasta, jak w przypadku plakatu Stefana Norblina “Gdynia – nowy port nad Bałtykiem” z 1925 roku. Wyjątkowo prezentuje się również tryptyk Zofii Stryjeńskiej “Stroje ludowe kaszubskie”, który należy do jej słynnego cyklu “Stroje ludowe”.

Muzea w Trójmieście

Na wystawie prezentowane są w różnej formie także archiwalne fotografie, filmy oraz relacje prasowe. Zabytki rękopiśmienne (m.in. Sztambuch Jadwigi Nieniewskiej) nie zostały umieszczone w tradycyjnych gablotach muzealnych, lecz zaprezentowano je w postaci multimediów. Do zapoznania się z nimi zachęca urządzona na środku sali kawiarenka w stylu lat 20., gdzie można usiąść i poczytać prasę (gazety na kijach) lub przejrzeć archiwalia na wbudowanych w stoliki tabletach (zdjęcia można powiększać, oglądać swobodnie). Zaaranżowano tu również przestrzeń dla młodszych zwiedzających – dzieci mogą poukładać puzzle lub pobawić się archiwalnymi fotografiami jak w słynnej zabawie typu memo.

Na ekspozycji nie zabrakło ponadto oryginalnych eksponatów, tj. kurtki mundurowej generała Józefa Hallera, pamiątkowego miecza podarowanego mu przez weteranów Błękitnej Armii, wyprodukowany w hucie w Chorzowie, medalu zaprojektowanego przez Makowskiego, znaczków pocztowych wyprodukowanych w Toruniu, a także rzeźbiarskiej kopii rekonstrukcyjnej słupka wbitego w dno morskie w trakcie uroczystości zaślubin. Słynny pierścień Hallera został zaś pokazany w animacji 3D.

Wystawa nie jest może imponująca rozmiarem, jednak – jak zostało to podkreślone na wernisażu – jest ważna. Ekspozycję przygotował zespół kuratorów NMM: Liliana Giełdon, dr Monika Jankiewicz-Brzostowska i Maciej Maksymowicz. Towarzyszy jej katalog “Zaślubiny i co dalej”. Będzie czynna do końca roku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Ornecie Morsy zadomowiły się na stałe
Następny artykułLekcja edukacji regionalnej – w Szkole Podstawowej nr 17