Podopieczni Adama Majewskiego do wrześniowego zgrupowania przystępowali w roli wiceliderów sześciozespołowej grupy D. Biało-czerwoni mieli zmierzyć się z Bułgarią, która czaiła się na trzecim miejscu i miała nadzieję, że po spotkaniu w Sofii przesunie się na drugą pozycję.
Polacy odrobili straty. Bułgaria pokonana
Mecz lepiej rozpoczęli Polacy. Już w czwartej minucie Patryk Peda przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki strzeżonej przed Hristova. Bułgarzy po raz pierwszy groźnie pod bramką Tobiasza zameldowali się kilka chwil później. Golkiper Legii i kapitan polskiej młodzieżówki miał jednak szczęście. Martin Sorakov uderzył w słupek.
Polacy mogli objąć prowadzenie w 26. minucie. Kacper Kozłowski przegrał jednak pojedynek z Damyanem Hristovem. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić – to piłkarskie porzekadło potwierdziło się zaledwie trzy minuty później. Bułgarzy mieli rzut rożny i piłka trafiła Veljko Jelenkovicia. Ten przytomnie odegrał do Emila Tsenova. Jego strzał zaskoczył obrońców i Tobiasza. Gospodarze objęli prowadzenie.
Stracony gol podziałał na Polaków mobilizująco. Jakub Kałuziński próbował szczęścia z rzutu wolnego, ale na posterunku ponownie był Hristov. Dobitka Ariela Mosóra była niecelna. Tuż przed przerwą Dominik Marczuk obsłużył Antoniego Kozubala, ale strzał pomocnika Lecha także nie mógł znaleźć drogi do bułgarskiej siatki.
Po przerwie Polacy byli już skuteczniejsi, choć kolejna próba Kałuzińskiego minimalnie minęła słupek bułgarskiej bramki. Doskonała postawa Kozłowskiego i Kozubala sprawiła, że biało-czerwoni w zaledwie cztery minuty odwrócili wynik. Najpierw w 52. minucie Kozłowski pojawił się na lewej stronie boiska i dośrodkował w pole karne. Tam czekał Filip Szymczak i strzałem głową z bliskiej odległości pokonał Hristova.
Chwilę później doskonałą akcję Polaków zapoczątkował Kozubal, który zagrał w pole karne do wbiegającego Kozłowskiego. Ten dostrzegł Tomasza Pieńkę, a pomocnik Zagłębia Lubin wyprowadził biało-czerwonych na prowadzenie.
Zdecydowanie najaktywniejszym z Polaków był Kozłowski. Do dwóch asyst mógł dołożyć gola. W 66. minucie starcia piłka po jego strzale minęła słupek.
Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać. Kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry mogli, a nawet powinni doprowadzić do wyrównania. Indywidualną akcję przeprowadził Iliev,
Chwilę później akcja przeniosła się już pod drugie pole karne. Marczuk zagrał piłkę do wbiegającego w pole karne Mariusza Fornalczyka, którego sfaulował Hristov. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Jakub Kałuziński i podwyższył prowadzenie Polaków.
Biało-czerwoni do końca spotkania nie oddali już prowadzenia i choć do przerwy przegrywali 0:1, to z Bułgarii wyjeżdżają z dobrymi wspomnieniami – co najmniej trzema. Tyle goli dało podopiecznym Adama Majewskiego bezcenne trzy punkty.
Polacy w październiku rozegrają jeszcze dwa mecze. 11 października zagrają na wyjeździe z Kosowem, a cztery dni później na własnym terenie podejmą Niemców.
Bezpośredni awans na mistrzostwa Europy do lat 21 wywalczy zwycięzca każdej z eliminacyjnych grup, a także trzy najlepsze drużyny z drugich miejsc. Sześć pozostałych ekip, które zakończą zmagania w grupach na drugim miejscu, zmierzy się w dwumeczach o awans na Euro U-21.
Eliminacje ME, Bułgaria U-21 1:3 Polska U-21 (1:0)
- Gole: Emil Tsenov ’29 – Filip Szymczak ’53, Tomasz Pieńko ’56, Jakub Kałuziński ’78(k)
- Bułgaria U-21: Hristov (gk) – Atanasov, Jelenković, Petrov (k), Papazov – Stoyanov (60’Mirchev), Tsenov, Shopov (81’Raychev) – Iliev, Sorakov (60’Bornosuzov, Petkov (81’Stoyanov) – trener: Aleksandar Dmitrov
- Polska U-21: Tobiasz (gk) (k) – Peda, Mosór, Matysik – Marczuk (79’Lukoszek), Kozubal (74’Łęgowski), Kałuziński, Pyrka – Pieńko (68’Szmyt), Kozłowski (78’Rakoczy) – Szymczak (68’Fornalczyk) – trener: Adam Majewski
- Stadion Slavii, Sofia
- sędzia: Joey Kooij
- żółte kartki: Papazov, Petkov, Atanasov, Tsenov, Hristov – Kałuziński, Marczuk
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS