A A+ A++

Górnicze wstrząsy na Śląsku nie tylko niszczą budynki, ale budzą w nocy, niepokoją za dnia, wywołują stres, wynikający z ciągłego zagrożenia. Mieszkańcy regionu rybnickiego rozważają pozew o naruszenie dóbr osobistych.

To było jak kilkusekundowe trzęsienie ziemi. Niemal każdy wysokoenergetyczny wstrząs, do którego dochodzi pod ziemią, jest mocno odczuwany i na powierzchni. Media społecznościowe rozpalają się wtedy do czerwoności.

Wstrząsy górnicze na Śląsku

Tak samo było 5 września. Wstrząs na poziomie 1150 metrów w kopalni Rydułtowy był jednym z najsilniejszych. Mocno zakołysało budynkami nie tylko w Rydułtowach, ale także w Gaszowicach, Lyskach, Radlinie, Pszowie, Wodzisławiu Śląskim, a nawet w centrum Rybnika. Trzęsło nawet w tych miejscach, gdzie do tej pory było spokojnie. – Kupiliśmy działkę na Zamysłowie [dzielnica Rybnika – red.], która miała nie być dotknięta szkodami górniczymi. Wybudowaliśmy dom, a po kilku latach zaczęło trząść. W ostatni czwartek wybiegliśmy z domu, bo baliśmy, że budynek się poskłada. Czegoś takiego dotąd nie przeżyliśmy – mówią mieszkańcy Rybnika. Takich sygnałów jest więcej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułXI Międzynarodowe Senioralia w Krakowie
Następny artykułPiastowska do remontu