Ukraińskie drony nadleciały nad Moskwę. Kreml odpowiedział tym samym

Jak poinformował na Telegramie mer Moskwy Siergiej Sobjanin drony zestrzelono w rejonie Moskwy oraz w rejonie Podolska odległym o ok. 40 km od Kremla. 

Według wstępnych informacji, nie ma zniszczeń ani ofiar – przekazał Sobianin.

Andriej Worobiow, gubernator obwodu moskiewskiego, napisał z kolei, że w atakach zginęło dziecko. 

Jak podaje niezależny kanał Baza, powiązany z rosyjskimi służbami, stało się to podczas ataku na wieżowiec przy ulicy Sportiwnyj Proezd w Ramenskoje.

Kanały SHOT i Baza na Telegramie poinformowały, że zawieszono ruch lotniczy na lotniskach Wnukowo i Domodiedowo.

Władze lokalne cytowane przez Reutera informują o atakach również na inne rejony Rosji. Gubernator obwodu briańskiego, położonego w południowo zachodniej części Rosji, przy granicy z Ukrainą, przekazał na Telegramie, że w ciągu nocy zestrzelono 59 dronów.

Odłamki zestrzelonego drona w obwodzie tulskim, spadły na magazyny paliw i systemy energetyczne. Według lokalnych władz, nie ma ofiar ani istotnych zniszczeń. Atakowany był także Lipieck.

Agencja Reutera zauważa, że rosyjskie władze często nie informują o pełnym zakresie strat wyrządzanych przez ukraińskie ataki i zastrzega, że podanych informacji nie można zweryfikować.

Kijów głosi, że ataki na rosyjską infrastrukturę wojskową, transportową i energetyczną są odpowiedzią na rosyjskie ataki na jego terytorium dokonywane systematycznie od rozpoczęcia inwazji w 2022 r. 

Agencje informacyjne podawały również informacje o dronach, które nadleciały w okolice Kijowa. W tym przypadku brak jest informacji o zniszczeniach i poszkodowanych.