A A+ A++



fot. Patrycja Bargiel – BAS Białystok


– Musimy dotrzeć się w meczach o stawkę. Spodziewam się więc, że nasza forma może czasami falować. Natomiast jestem przekonany, że idziemy w dobrą stronę – powiedział na łamach strony klubowej trener CHKS Chełm, Krzysztof Andrzejewski.

CHKS drugi w Świdniku

W miniony weekend odbył się XX Memoriał Tragicznie Zmarłych Siatkarzy Avii. W półfinale CHKS Chełm potrzebował pięciu setów, aby pokonać Czarnych Radom. – Muszę przyznać, że nasza gra w tym spotkaniu wyglądała naprawdę przyzwoicie. Dużo rzeczy, na które zwracaliśmy uwagę w okresie przygotowawczym, udało się zrealizować. Oczywiście troszeczkę mogły niepokoić przestoje, które zdarzyły się nam w trzecim i czwartym secie. Najpierw wypracowaliśmy sobie przewagę, a później pod presją dobrej zagrywki rywala ta przewaga topniała do tego stopnia, że przegraliśmy te sety. Na szczęście w piątym secie wróciliśmy do powtarzalności i wyeliminowaliśmy przestoje, dzięki czemu rozstrzygnęliśmy to starcie na swoją korzyść – powiedział trener, Krzysztof Andrzejewski.

W finale chełmianie zmierzyli się z gospodarzami, ale musieli uznać ich wyższość. – Był to bardzo dobrze dysponowany zespół, który zagrał w swoim najsilniejszym składzie. My natomiast dość znacznie przemodelowaliśmy drużynę względem rywalizacji z Czarnymi. Niestety, zabrakło nam jakości na poszczególnych pozycjach. Mieliśmy za małą skuteczność w ataku, za mały procent pozytywnego przyjęcia. To wszystko złożyło się na to, że ostatecznie musieliśmy uznać wyższość Avii Świdnik – dodał szkoleniowiec zespołu z Chełma.

7 tygodni owocnej pracy

Jest on bardzo zadowolony z okresu przygotowawczego, w którym jego podopiecznych omijały kontuzje. – Plan treningowy, który mieliśmy nakreślony z trenerem od przygotowania fizycznego, Grzegorzem Kurkiem, zrealizowaliśmy w 95%, a być może nawet w 100%. Nie było żadnych czynników zakłócających przygotowania. Zawodnicy nie mieli problemów zdrowotnych, co zawsze cieszy, więc naprawdę uważam, że te 7 tygodni było bardzo owocne – przyznał nowy szkoleniowiec CHKS-u.

W międzysezonowej przerwie w drużynie zaszło sporo zmian, więc potrzebny jest jej jeszcze czas na zgranie się na boisku. – To jest proces – mamy nowy zespół, wielu nowych graczy, dlatego to nasze zgrywanie się jeszcze chwilę potrwa. Musimy dotrzeć się w meczach o stawkę. Spodziewam się więc, że nasza forma może czasami falować. Natomiast jestem przekonany, że idziemy w dobrą stronę – zakończył Krzysztof Andrzejewski.

CHKS Chełm pierwszy mecz w sezonie 2024/2025 rozegra 15 września o godzinie 14, a jego rywalem w Chełmie będzie AGH AZS Kraków.

Zobacz również
Krzysztof Andrzejewski: Nie boję się mówić o tym otwarcie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGrupa legalnych imigrantów pobiła Polaków. Konfederacja reaguje: Prywatyzacja zysków, uspołecznienie strat
Następny artykułZmarł Jacek Rybicki, były wiceszef NSZZ “Solidarność”