To już oficjalne! Trzęsienie ziemi w Kanale Sportowym
Plotki, które pojawiły się w przestrzeni medialnej kilka dni temu, potwierdziły się. Tomasz Smokowski poinformował o rozstaniu z Kanałem Sportowym. – Lepiej podziękować i ukłonić się nisko dzień za wcześnie niż rok za późno – powiedział.
W tym artykule dowiesz się o:
– Moi drodzy, mam dla was kilka słów. W związku z tym, że od kilku dni w przestrzeni medialnej krążą plotki, co się dzieje ze Smokowskim, gdzie on jest, to chciałem wam powiedzieć i podziękować za to wszystko, przez co razem przeszliśmy na antenie Kanału Sportowego. Tak, rzeczywiście, stawiam kropkę w moim ostatnim rozdziale pracy w Kanale Sportowym – rozpoczął dziewięciominutowe nagranie opublikowane na profilu kanału na YouTube.
Przypomnijmy, że 6 września portal sport.pl informował o możliwym rozstaniu Smokowskiego z projektem, którego był współzałożycielem (więcej TUTAJ>>). W poniedziałek dziennikarz nie tylko to potwierdził, ale także uzasadnił.
– Uznałem, że to jest najlepszy moment na to, by zrobić sobie dłuższą przerwę. Może definitywną, może nie, to się jeszcze okaże. Bardzo mi zaimponował trener Freiburga Christian Streich, który niezwalniany przez nikogo odszedł z klubu. Mówił, że każdego rana budzi się i sprawdza w lustrze, czy jest tam ten sam facet, który ma w oczach ten sam ogień i żar jak jeszcze dzień wcześniej. Też uważam, że lepiej podziękować i ukłonić się nisko dzień za wcześnie niż rok za późno. A jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że mogę odejść na własnych zasadach. Tak jak ja chcę – dodał Smokowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sceny przed meczem. Skrzypaczka zachwyciła wszystkich!
Kanał Sportowy powstał pod koniec listopada 2019 roku. To projekt czterech czołowych dziennikarzy sportowych w Polsce – Mateusza Borka, Michała Pola, Krzysztofa Stanowskiego (w październiku 2023 r. złożył wypowiedzenie, a następnie stworzył własny projekt: Kanał Zero) i Tomasza Smokowskiego. Szybko zdobył dużą popularność w serwisie YouTube. Obecnie subskrybuje go ponad milion internautów.
“Smoku” podkreślił, że rozstaje się z Kanałem Sportowym “w wielkiej przyjaźni”. – A druga informacja jest taka, ze ja się mam bardzo dobrze z tą decyzją. Nikt mnie do tego nie zmuszał. W żadnym stopniu moja kondycja fizyczna i psychiczna nie nakłania mnie do tego – kontynuował. – Jest takie mądre powiedzenie, że nadmiar wyklucza zachwyt. A w moim życiu tego sportu zrobiło się nadmiar – dodał.
Tomasz Smokowski pracuje w mediach od 30 lat. Przez wiele lat komentował mecze w Canal+. Pracował także w Polsacie Sport, a ostatnio w Eurosporcie, gdzie można było usłyszeć jego głos podczas spotkań tenisa.
Jednocześnie Smokowski zapewnił, że nie ma zamiaru być nieaktywnym. – To nie tak, że udaję się na emeryturę jako taką. Mam bardzo wiele fajnych pomysłów do tego, jak dalej przejść przez życie. Mam przecież 51 lat, jeszcze jestem zawodowo aktywny i mam nadzieję, ze będę. Poza tym każdy facet powinien pracować, żeby nie zgnuśnieć w domu – wyjaśnił.
Czytaj także: Zwrot ws. Kanału Sportowego. Sawicki wszystko ujawnił
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS