To, co dzisiaj obserwujemy, czyli protesty, akcje mediów katolickich, skierowanie skargi do Sądu Najwyższego, kazania o katechezie – to nic innego jak próba pokazania, kto rządzi w edukacji: Kościół czy MEN – mówi “Wyborczej” Barbara Nowacka.
Arkadiusz Gruszczyński: Biskupi twierdzą, że rozporządzenie w sprawie lekcji religii dyskryminuje i segreguje uczniów. Hierarchowie mają rację?
Barbara Nowacka, ministra edukacji narodowej, Koalicja Obywatelska: Nie. Jestem głęboko zasmucona, że pomimo spotkań i kilku rozmów z przedstawicielami Konferencji Episkopatu Polski biskupi próbują wprowadzić zamieszanie i mówią nieprawdę w sprawie prostego, technicznego rozporządzenia. Do tej pory szkoły miały obowiązek organizowania lekcji religii w grupach łączonych – międzyklasowych lub międzyoddziałowych – kiedy liczba uczniów w klasie była mniejsza niż siedem. Nowe rozporządzenie daje możliwość łączenia w grupy w przypadku, kiedy na przykład uczniów jest ośmioro. W rozporządzeniu określono górną granicę, to znaczy wskazano, jak maksymalnie liczna może być taka łączona grupa. To jest możliwość, a nie nakaz. Rozporządzenie ma ułatwić dyrektorom szkół ułożenie komfortowego planu nauczania, dopasowanego do uczniów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS