A A+ A++

Zeliszewski mówił, że w ostatnich tygodniach zespół często widywał się z Lipką. – Przesiadywaliśmy w szpitalu, bo co innego robić. Nawet gdybyśmy poszli do domu, to myślami byliśmy gdzie indziej – stwierdził. 

ZOBACZ: Nie żyje Romuald Lipko. Muzyk Budki Suflera zmagał się z nowotworem

Podczas tych wizyt przyjaciele z Budki Suflera włączali Lipce jego utwory oraz nagrania z sesji muzycznych, które realizowali podczas jego nieobecności.

Z kolei Jurecki opisywał Lipkę jako “gościa, który nie odcinał kuponów od swojej kariery, tylko cały czas pracował”.

– Gdy odwiedzałem go w szpitalu, śmialiśmy się, opowiadaliśmy sobie dowcipy, on miał refleks. Był to facet, który skomponował nieprawdopodobną liczbę przebojów, robił to przemysłowo. Takiego gościa teraz nie ma i pewnie nie będzie – uznał. 

Basista wspomniał prośbę zmarłego, aby w momencie, gdy go zabraknie, zespół nadal grał, ponieważ “muzyka i Budka Suflera to jedyne, co po mnie zostanie”. – Trzeba będzie tak zrobić – zapewnił Jurecki. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZa nami VI Turniej Piłki Nożnej Dziewcząt im. Laury Szczepaniak
Następny artykułOpolski ZUS odzyskał 1,3 mln zł z tytułu wyłudzonych świadczeń