W piątek 19 lipca 2024 roku w Dąbrowie Zielonej znaleziono ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Śledczy potwierdzili, że to poszukiwany od ponad trzech lat Jacek Jaworek. Mężczyzna był podejrzany o zabicie brata, bratowej oraz bratanka. Do zbrodni doszło w lipcu 2021 roku. Na początku sierpnia 2024 roku została zatrzymana 74-letnia ciotka Jacka Jaworka – Teresa D. Kobieta jest podejrzewana o to, że pomagała poszukiwanemu w ukrywaniu się.
Sprawa Jacka Jaworka. Jest nowy trop? „Ukryte w jakimś celu”
Jak podał fakt.pl, w środę 7 sierpnia podczas przeszukania domu Teresy D. w Dąbrowie Zielonej policjanci znaleźli kilka telefonów. – Nie były to porzucone telefony przez właścicielkę domu, gdzieś zawieruszone. Widać było, że zostały schowane, ukryte w jakimś celu. Nie były używane przez właścicielkę – przekazała redakcji osoba znająca kulisy śledztwa.
Wspomniane źródło informuje, że Jacek Jaworek w nocy z 9 na 10 lipca, kiedy w Borowcach doszło do makabry, miał mieć przy sobie trzy telefony, w tym jeden na szwajcarskich numerach. – Ustalono, że jeden z telefonów Jacka J. logował się 10 lipca 2021 roku około godz. 1 – poinformował Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
– W Borowcach jest duży problem z odbiorem telefonów komórkowych. Przekaźniki łapią sygnał z innych nadajników. Dlatego też nie można było dokładnie namierzyć miejsca pobytu Jacka Jaworka po telefonie, bo sygnały te nakładały się i zagłuszały – kontynuował w rozmowie z portalem fakt.pl. Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie obecnie trwają badania urządzeń, w tym daktyloskopijne. – Pobrane zostały ślady DNA. Biegli sprawdzają, czy wykonywano z telefonów połączenia – poinformował Tomasz Ozimek.
Czytaj też:
Makabryczne odkrycie w Piekarach Śląskich. Tajemnicza śmierć małżeństwaCzytaj też:
15-latek porwany przez grupę w kominiarkach. „Niebezpieczny ostry przedmiot”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS