A A+ A++

Jak czytamy w komunikacie, Agnieszka G. była dyrektorką Centrum Operacyjnego MON, a w chwili popełnienia zarzucanego jej czynu sprawowała funkcję doradcy społecznego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka – z kolei Jolanta L. zajmowała stanowisko dyrektorki Departamentu Administracyjnego MON.

Do zdarzenia miało dojść w listopadzie 2023 roku, gdy obie kobiety – działając wspólnie i porozumieniu – miały przekroczyć uprawnienia władcze w zakresie dysponowania środkami budżetowymi w zakresie nabycia zegarka marki Longines La Grande Classique o wartości 5100 złotych ze środków Departamentu Administracyjnego.

Zegarek dla dyrektorki w MON. Prokuratura wydała komunikat

Biżuteria miała zostać wydana Agnieszce G. pod pozorem przeznaczenia do wręczenia zegarka członkom wizytującej w MON delegacji zagranicznej z Korei Południowej. Śledczy podkreślają, że podczas procederu kobiety działały w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Dochodzenie zostało wszczęte 17 kwietnia 2024 roku. Prokuratura ustaliła na podstawie materiałów Służby Kontrwywiadu Wojskowego, że w okresie od dnia 8 listopada do 30 listopada 2023 roku ówczesna dyrektor generalna MON, działając w ramach swoich uprawnień i obowiązków podjęła decyzję o zakupie zegarka o wartości około sześciu tysięcy złotych.

“Pomimo formalnego przeznaczenia przedmiotowego zegarka na cel promocyjny, tj. wręczenia przedstawicielom delegacji zagranicznej wizytującej Ministra Obrony Narodowej, w rzeczywistości był on zakupiony w celu nieodpłatnego wręczenia na własność Agnieszce G., co też się stało” – czytamy. W toku śledztwa niezwłocznie zarekwirowano zegarek, który był przechowywany w domu kobiety.

Agnieszka G. i Jolanta L. usłyszały zarzuty. “Taki sobie wybrałam”

Prokuratura poinformowała ponadto, że podczas prowadzonego postępowania przesłuchano świadków zajmujących stanowiska funkcyjne w MON, a także osoby pełniące funkcje w kilku wydziałach i departamentach.

Zabezpieczono także pełną dokumentację dotyczącą zakupów i wydania zegarka, a także zabezpieczono skrzynki mailowe podejrzanych. Na poczcie elektronicznej ujawniono wiadomość przesłana przez Agnieszkę G. do Jolanty L. o treści: “Taki sobie wybrałam” z złączonym linkiem wskazującym na markę i model tego zegarka.

Prok. Piotr Skiba wskazał, że podczas przesłuchania Agnieszka G. nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i odmówiła składania wyjaśnień. Jolanta L. natomiast również się nie przyznała, jednak złożyła wyjaśnienia, w których zaprzeczyła swojemu udziałowi w całym procederze.

“Aktualnie śledztwo znajduje się już na końcowym etapie postępowania. Za popełniony za podejrzane czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat dziesięciu” – podsumował rzecznik stołecznej Prokuratury Okręgowej.

Sprawa zegarka w MON. Wiceminister Cezary Tomczyk komentuje zarzuty

Po pojawieniu się komunikatu śledczych głos w sprawie zabrał wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk (Koalicja Obywatelska).

Jak podkreślił, Agnieszka G. była najbliższą współpracownicą Mariusza Błaszczaka, gdy ten stał na czele resortu podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości. Zastępca Władysława Kosiniaka-Kamysza opublikował również w mediach społecznościowych nagranie, w którym wyjaśnia, na czym polegał – jak stwierdził – “proceder zegarkowy”.

“Sprawa jest rozwojowa” – podkreślił Tomczyk.

Zobacz również:

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Klimczak o Dorożale: Nie potrafi znaleźć wspólnego języka z myśliwymi i generuje tam problemy/Polsat News/Polsat News … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułКак у Эдисона и Рокфеллера: на аукцион выставили винтажный электрокар 1916 года (фото)
Następny artykułZatrzymano czterech poszukiwanych mężczyzn