A A+ A++

Na ostatnią sesję Rady Miejskiej zapowiedziały się trzy grupy społeczne mieszkańców z różnych części miasta, niezadowolone z działań prezydenta Marka Materka i jego administracji. Przyszli przedstawiciele z ul. Leśnej, ul. Oświatowej oraz z Rynku.

Zanim zabrali głos z mównicy, prezydent miasta Marek Materek podszedł do nich i zaprosił do swojego gabinetu informując, że miał zaplanowane spotkanie i nie będzie uczestniczył w dalszej części sesji Rady Miejskiej. Kilka osób, głównie z Rynku, zdecydowało się na rozmowę w zaciszu pokoju włodarza Starachowic.

Jak powiedziała już w trakcie obrad uczestniczka spotkania z szefem miasta Anna Pająk, mieszkańcy dowiedzieli się, że tak naprawdę ich postulaty nie są do spełnienia. 

– Po spotkaniu z panem prezydentem okazuje się, że tak bardzo nic nie możemy. Nikt z nas nie mówi, że nie potrzeba więcej zieleni, ale nie chcemy, żeby to było kosztem miejsc parkingowych – powiedziała mieszkanka Anna Pająk. 

Ale wracając do początku. Przedstawiciele mieszkańców z ulic Leśnej i Oświatowej odczytali petycje w sprawie sprzeciwu wobec planów sprzedaży działek przez gminę Starachowice przy tych ulicach. Przypomnijmy, że dzień wcześniej odbyło się spotkanie w terenie, o czym pisaliśmy tutaj [kliknij]. Dyskusji na sesji Rady Miejskiej nie było. 

W porządku obrad był za to punkt dotyczący projektu zagospodarowania Placu Rynek w Starachowicach. Wypowiadali się mieszkańcy, radni, archiktekt miasta oraz zastępca prezydenta miasta ds. gospodarczych Elżbieta Gralec. Zamiarem gminy jest odbetonowanie starachowickiego Rynku i na taki cel jest możliwość pozyskania dofinansowania. W związku z tym, że skończyła się tzw. trwałość projektu, jest możliwość wprowadzenia zmian w przestrzeni Rynku. Pół roku temu miasto ogłosiło postępowanie i wybrało firmę, która zajęła się opracowaniem koncepcji oraz dokumentacji projektowo-kosztorysowej dla wykonania elementów małej architektury oraz zieleni na placu Rynek w Starachowicach. Koszt nieco ponad 35 tysięcy złotych. O czym media informowały na bieżąco. 

Prezydencka administracja założyła, że koncepcja powinna zawierać następujące elementy: zaplanowanie nowych nasadzeń roślinności, rozbudowę placu zabaw, budowę elementów malej architektury, m.in. altany modułowej (z możliwością demontażu i ponownego montażu w zmiennej konfiguracji), okazjonalnego zadaszenia sceny (np. typu „żagiel”), stałego lub okazjonalnego zadaszenia siedzisk po północnej stronie placu, ławek itp., budowę urządzeń zabawowych i elementów małej architektury związanej z zielenią, takiej jak pergole, trejaże, murki oporowe, drewniane ławki i leżaki, projekt zieleni – nowych nasadzeń drzew, krzewów, itp., projekt systemu nawadniania projektowanej roślinności.

Natomiast mieszkańcy, owszem chcą więcej zieleni, ale nie kosztem miejsc postojowych, a tych chcieliby więcej, niż jest obecnie. Co wielokrotnie podkreślali w swoich wypowiedziach to fakt, że Rynek w Starachowicach ma charakter handlowo-usługowy i potrzebuje miejsc do parkowania 

– Jestem wstrząśnięty tym, że miasto planuje coś i brnie w to, nie informując ludzi, którzy tam na co dzień są. Przed pierwszą rewitalizacją postulaty mieszkańców zostały całkowicie pominięte. Rynek historycznie to miejsce handlu. Ktoś z poprzedniej władzy stwierdził, że najlepiej rynek zaorać, pozabijać słupkami. Wyrażamy sprzeciw ograniczeniom miejsc parkingowych. Nie zgadzamy się na parkometry, bo Rynek się jeszcze bardziej wyludni. Zróbmy tak, by było wygodniej dla mieszkańców i spójrzmy na ludzi łaskawym okiem. Chcemy więcej zieleni, ale nie kosztem miejsc parkingowych – mówił mieszkaniec Adam Poniewierski.

– W obrębie Rynku została zwiększona liczba miejsc parkingowych: przy ul. Kościelnej, przy Dworcu Wschodnim, miejsca parkingowe przy kościele. Jak państwo wiedzą była wydzielona ścieżka rowerowa, której zmieniono przeznaczenie i również zostały te miejsca udostępnione do parkowania. Problemem jest to, że na tych miejscach parkingowych parkują właściciele, pracownicy, natomiast jest brak miejsca dla osób chcących skorzystać z oferty przedsiębiorców. Myślę, że powinniśmy wypracować rozwiązanie kompromisowe i dla mieszkańców i dla klientów. Jesteśmy otwarci na spotkanie i na rozmowę w tym temacie – powiedziała wiceprezydent Elżbieta Gralec. 

Adam Poniewierski przypomniał, że przed rewitalizacją z 2014 roku miejsc do parkowania w Rynku było wystarczająco, a po rewitalizacji zostały zlikwidowane i ich brakuje. 

– Naszą intencją było zazielenienie płyty Rynku, która stanowi wyspę ciepła. Dziękuję za tą dyskusję, bo ona pokazuje, że gmina musi dotknąć innej sfery problemu. Sfery przedsiębiorczości. Myślę, że uchwalenie nowego, gminnego programu rewitalizacji w ramach, którego gmina może wprowadzić wiele instrumentów pomagających przedsiębiorcom jest dobrym kierunkiem. Takie dyskusje są bardzo potrzebne – powiedziała wiceprezydent Gralec. 

W trakcie dyskusji głos zabierali radni: Konrad Rączka, Dariusz Grunt, Piotr Capała, Mirosław Gęborek, Dariusz Nowak oraz Mariusz Konarski. Nagranie z sesji można obejrzeć tutaj [kliknij]. Czas od 3:42:50. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzed nami TUNING SHOW EXPO 2024 w Krakowie
Następny artykułSabotaż! Szkoci wskazali winnego. Porównali go do… Napoleona