Dziś ruszył wczesny dostęp do Test Drive Unlimited: Solar Crown dla nabywców gry w najdroższej edycji Gold. Mało kto jest jednak w stanie się bawić przez problemy z serwerami. Kontrowersje wzbudzają też wysokie wymagania sprzętowe.
Źródło fot. Nacon / screen własny
i
Test Drive Unlimited: Solar Crown oficjalnie zadebiutuje dopiero za tydzień, 12 września (na PC, PS5 i XSX/S), ale część graczy już dziś dostąpiła „zaszczytu” rozpoczęcia zabawy. Dotyczy to osób, które szarpnęły się na grę w najdroższym wydaniu Gold (kosztuje 324,99 zł na Steamie, 389 zł w PS Store i 414,99 zł w sklepie Xboxa – aż o ok. 140 zł więcej niż edycja standardowa).
Problemy z serwerami
Okazuje się, że jest nawet niemało takich graczy, którzy nie czekali na recenzje – lub nie dali się odstraszyć przez relatywnie niskie oceny krytyków (średnia wynosi obecnie 65% dla wersji na PS5; inna sprawa, że Metacritic zebrał od wczoraj zaledwie siedem tekstów, w tym nasz).
- Recenzja gry TDU Solar Crown. Cud nie nastąpił, ale i tak pełna wersja jest o wiele lepsza niż katastrofalne demo
Rekordowa aktywność na Steamie wynosi na ten moment 2631 graczy, którzy jednocześnie… normalnie powiedziałbym „grają”, ale w tym przypadku to słowo niezbyt pasuje. Od rana występują poważne problemy z serwerami, przez które mało kto zdołał rozpocząć przygodę na Hongkongu – wielu odbija się od ekranu startowego i komunikatu „błąd logowania”. Mnie również ciągle to spotyka, widziałem go nawet przed chwilą.
Z tego względu TDU: Solar Crown ma obecnie zaledwie 29% pozytywnych recenzji na Steamie (cztery godziny temu wynik wynosił 39% i sukcesywnie spada). Twórcy przed południem oznajmili, że „są świadomi problemów” i „aktywnie pracują” nad ich rozwiązaniem. Oby wyrobili się szybko – najpóźniej do 10 września, bo wtedy do „zabawy” dołączy kolejna partia graczy, która wybrała nieco tańsze wydanie Silver Streets lub Silver Sharps. A jeszcze lepiej, żeby serwery stanęły na nogi, zanim skończę pisać tę wiadomość…
Problemy z optymalizacją
Zresztą nie ma gwarancji, że ocena zacznie dynamicznie rosnąć, gdy tylko to nastąpi. TDU: Solar Crown ma wiele innych bolączek, które mogą napsuć graczom krwi – przede wszystkim grind, brak singleplayerowych wyścigów i słabą optymalizację. Ta ostatnia jest szczególnie problematyczna.
Dzwony alarmowe rozbrzmiewają w sieci od przedwczoraj, kiedy to twórcy opublikowali finalne wymagania sprzętowe. Nawet minimalna specyfikacja jest niepokojąco wysoka – Core i7-7700K, 12 GB RAM, GeForce GTX 1660 – a ma wystarczyć jedynie do tego, by wyciągnąć 30 klatek na sekundę w rozdzielczości 1080p na niskich ustawieniach graficznych… z FSR włączonym w trybie „ultra wydajność”. Czyli z rozpaćkanym obrazem skalowanym od rozdzielczości 360p.
Podsumowując, studio KT Racing czeka masa pracy przy doprowadzaniu gry do porządku (co zresztą było oczywiste już w czerwcu, gdy wypuszczono wersję demo w katastrofalnym stanie technicznym). Ale może skala pożaru przynajmniej szybciej skłoni twórców do tego, by dodać upragniony przez rzesze tryb offline?
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS