A A+ A++

Być może czwartek ciężko zaliczyć do dni z nadzwyczajną zmiennością na rynku walutowym, ale momenty jednak były. Te zagwarantował głównie prezes NBP Adam Glapiński. Ale po kolei…

Pierwsza część dnia to złoty który poruszający się w rytm nadawany przez amerykańskiego dolara. Ten nieznacznie się osłabiał, a to był przepis na nieco mocniejszego złotego. Mijały kolejne godziny handlu, które nie przynosiły większych przetasowań. Nieco więcej zaczęło się dziać, kiedy pojawiły się dane z amerykańskiej gospodarki, które osłabiły tamtejszą walutę. Teoretycznie powinien skorzystać na tym też złoty. Ten jednak musiał stawić czoła lokalnym czynnikom.

Złoty nie wykorzystał szansy

O ile bowiem wczorajsza decyzja RPP w sprawie pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie była ogólnie oczekiwana, tak rynek większą wagę przywiązywał do czwartkowego wystąpienia szefa NBP Adama Glapińskiego. Szczególnie, że ostatnio padły z jego strony sugestie, że obniżka stóp procentowych możliwa jest dopiero w 2026 r. W czwartek usłyszeliśmy jednak, że 2025 r. jest jednak realnym terminem na cięcie kosztu pieniądza. To zaburzyło spokój złotego, który oddał … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Wiara, braterstwo, współczucie” – papież odwiedził Indonezję
Następny artykułRosyjski obiekt na terenie Polski? Wojsko zdecydowało