Weekend cudów, tak można opisać poczynania sędziów na zwodach w Dębicy i Wałbrzychu w których brali udział nasi zawodnicy.
Zaczęło się od Dawida Szychowskiego w walce z Kacper Wiśniewski z Buska-Zdrój w której nasz zawodnik na upartego oddał trzecią rundę ale walkę zdaniem sędziów przegrał 0-3 ale to nie największy cud tego turnieju.
Jako drugi do pojedynku przystąpił Dominik Siwiński z Jakub Akoto-Ampaw z Wisłoka Rzeszów i tutaj „jakimś cudem” nie było niespodzianki i zgodnie z przebiegiem walki wygrał nasz zawodnik stosunkiem 3:0.
Kolejną walką był pojedynek Grzegorza Mindura z Vitalij Lubelskij z Stali Rzeszów. Rozpoczęło się od niepoważnego podejścia zawodnika ze stali i przekroczeniem limitu wagi o 3kg, niemniej jednak Grzegorz, który wyzwań się nie boi staje do walki i przez cały pojedynek punktuje mocnymi ciosami swojego przeciwnika. Momentami w obronie wygląda na bezradnego ale nie daje się trafiać utrzymując dużą przewagę w celnych MOCNYCH trafieniach. Sędzia jest stronniczy z wiadomego nam powodu i w ostatniej rundzie odejmuje punk Naszemu zawodnikowi za rzekome uderzenie w tył głowy które nie miało miejsca i tym sposobem przegrywamy kolejne starcie.
Bartek Bukład szykuje się do starcia w umownym limicie 84kg, jego przeciwnik Mateusz Koniczynski z Lubartowa chyba zapomniał na co się umawiał i wniósł na wagę 88kg. Pozostaje nam przyjąć walkę albo przejechać się na darmo 100km i stracić cały dzień. Barek podejmuje wyzwanie i toczy najlepszy pojedynek, jak do tej pory, wygrywając każda kolejną rundę. W trzeciej zostaje wyliczony, uderzeniem które nie robi na nim żadnego wrażenia i choć zadał sam kilka podobnych sędzia „chyba ze zmęczenia” ich nie zauważa! Cud nr 2 staje się faktem i przegrana 1:2.
Adam Tutak staruje w Wałbrzychu z pomocą Oskar Van Nguyen (Wisłok Rzeszów) w narożniku. Pierwszego dnia toczy pojedynek z Oskar Safaryan z Poznania wielokrotnym Mistrzem i Reprezentantem Polski. Przegrywa stosunkiem 2:1 i tutaj możemy wynik uznać za sprawiedliwy, drugiego dnia toczy pojedynek z zawodnikiem gospodarzy Paweł Sajda. Cud nr 3, Adam trafia częściej i celniej, niemniej jednak to on jest liczony w rundzie drugiej. Podobnie jak w walce Bartka celne i mocne uderzenia Adama – co najmniej dwa – nie są uznane za wystarczające do liczenia, choć w drugą stronę takie były. Przegrana stosunkiem 2-1. Weekend cudów uznajemy za zamknięty.
W sobotę reprezentacja klubu w składzie Trener Kamil Rościński, prezes Marcin Solarz oraz Zawodnicy Kickboxingu i MMA w składzie Emma Mazur, Sylwester Komarski, Kamil Ekiert, Łukasz Horodejczuk, Mikołaj Patała i Nataniel Mieszczyński wykonali pokaz na imprezie, która odbywała się na obiektach Wiki Sanok z okazji zakończenia wakacji. Dziękujemy Sponsorom i kibicom.
źródło: Texom Samuraj Sanok
materiały nadesłane
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS